Robert Gawliński: miałem raka mózgu
Data: 16-10-2004 o godz. 00:05:00
Temat: Info


Na tydzień przed ślubem dowiedział się, że ma nowotwór mózgu. Stoczył morderczą walkę z chorobą i własnymi słabościami. Wygrał. Robert i Monika Gawlińscy od 17 lat w październiku mają swoje prywatne święto.

Świętują, bo dzięki temu, że Robert cudem przezwyciężył wtedy chorobę, wciąż są razem, mają fantastycznych synków i mogą cieszyć się życiem. Specjanie dla Faktu Robert opowiada o zdarzeniu, które zmieniło jego życie.

Oto co mówi Gawliński:

Na tydzień przed moim ślubem byłem na imprezie u Fiolki Najdenowicz. Wyszliśmy z kumplem po piwo. Kiedy wracaliśmy, przyczepił się do nas jakiś facet. Wywiązała się pyskówka, ktoś wezwał policję. Okazało się, że był to ormowiec, więc chociaż to on był sprawcą zamieszania, nic nie zrobili i poszliśmy każdy w swoją stronę. Jednak ten gość nie odpuścił. Śledził nas i zaczaił się na nas na klatce. Dostałem gazrurką w głowę. Zalałem się krwią. Wyglądało to groźnie. Nawet w butach miałem pełno krwi. Pojechaliśmy do szpitala.

Po prześwietleniu zblazowana pani doktor spytała, ile mam lat. Kiedy zapewniłem ją, że jestem pełnoletni zakomunikowała mi bez emocji, że czaszkę mam całą, ale że mam nowotwór....

(więcej w gazecie FAKT)





Artykuł jest z www.muzyczneabc.pl
http://www.muzyczneabc.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.muzyczneabc.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=608