Członkowie heavymetalowej formacji Slipknot udali się na grób basisty Paula Gray´a (8.04.1972 w Los Angeles - 24.05.2010 w Urbandale, Iowa), w drugą rocznicę śmierci muzyka.
Wokalista zespołu ze stanu Iowa, Corey Taylor wspomniał spotkanie na cmentarzu w jednym z ostatnich wywiadów.
- Byliśmy razem i wspominaliśmy dobre historie — przyznaje artysta. — To był pierwszy raz, kiedy potrafiliśmy porozmawiać o nim (Paulu Grayu przyp. red) bez rozpaczy. To było dobre (…) To na pewno coś znaczyło — mówi Taylor.
Lider Slipknot przyznał, że po odwiedzeniu miejsca spoczynku kolegi, ma poczucie, że Gray chciałby aby muzycy zespołu kontynuowali swoją muzyczną przygodę. — On nie chciałby abyśmy zatrzymali się w miejscu, w którym jesteśmy — stwierdza Taylor.
Aktualnie muzycy Slipknot przygotowują się do serii koncertów na letnich festiwalach. Muzycy nieśmiało zaczynają także wspominać o planach nagrania nowej studyjnej płyty. Sesje nagraniowe na nowy album mają rozpocząć się jesienią a nowy materiał trafi do sklepów w pierwszej połowie 2013 roku.
Basista Slipknot Paul Gray zmarł 24 maja 2010 roku, po przedawkowaniu narkotyków. Artysta miał 38 lat.
(onet.pl)