Znany włoski tenor Giuseppe di Stefano został przetransportowany z Kenii do Mediolanu. ¦piewak jest w ¶pi±czce po brutalnym ciosie w głowę, zadanym mu przez nieznanych napastników
Stało się to 30 listopada. 83-letni di Stefano stan±ł wtedy w obronie żony; złodzieje, którzy napadli na jego willę, próbowali zabrać jej naszyjnik.
Artysta ma dom w Diani, miejscowo¶ci położonej ponad 400 kilometrów na południowy wschód od stolicy Kenii, Nairobi.
Po ataku di Stefano trafił do szpitala w porcie Mombasa. Był tam dwa razy operowany. Teraz umieszczono go w mediolańskiej klinice San Raffaele.
Włoski ¶piewak zaliczany jest do grona największych tenorów XX wieku. Ceniono go za potężny głos i nieskazitelne wykonania utworów. Koncertował w najsłynniejszych salach operowych ¶wiata, w mediolańskiej La Scali, w Metropolitan w Nowym Jorku, w Wiedniu i Berlinie. Czasami, okazjonalnie, występował jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku.
(PAP)