To grupa, której założycielem, a zarazem - najbardziej barwnym członkiem - jest Duane Peters, prawdziwa legenda amerykańskiej sceny skate'owej. To właśnie on, jako jeden z pierwszych, połączył na trwałe jeżdżenie na desce z muzyką punkową, a na dodatek - udało mu się to zawrotne połączenie wypromować na całym świecie.

Owocem tego niemal zakazanego związku jest właśnie zespół U.S. Bombs, w którym Peters, gdy już odłoży na bok deskę, daje upust swoim fascynacjom muzyką takich kanonicznych punkowych formacji jak The Clash, Ramones czy Sex Pistols. Prostej, nawiązującej do klasycznych wzorców muzyki grupy, posłuchać można na kilku wydanych do tej pory - zespół istnieje już, koniec końców, ponad piętnaście lat - płytach długogrających, ale wszyscy, którzy mieli szczęście oglądać formację pod przewodnictwem Petersa na scenie, twierdzą, że to jest najlepszy sposób na obcowanie z jej twórczością.

Członkowie zespołu słyną z wielkiej energii i niekonwencjonalnych zachowań podczas koncertów, warto będzie więc nie tylko posłuchać tego, co zagrają w Uchu Amerykanie, ale także spojrzeć od czasu do czasu na scenę. Warto będzie też z pewnością posłuchać tego, co Peters wykrzykiwać będzie do mikrofonu, bo nie ma on raczej zwyczaju śpiewać banalnych piosenek o niczym - z jego tekstów dowiedzieć się można, co złego w ciągu ostatnich lat zrobił Amerykanom ich własny rząd, albo czemu nie można pozwalać na eksperymenty na zwierzętach.

Podczas najnowszej europejskiej trasy muzycy z U.S. Bombs zabrali ze sobą nieco młodszych i nieco mniej znanych, ale równie utalentowanych w dziedzinie grania przebojowego i dynamicznego punk rocka muzyków - członków grupy Reno Divorce z Florydy.