W ubiegłym tygodniu były urodziny Billa Gatesa - tak się akurat złożyło, że założyciel Microsoftu był tego dnia w Vancouver na koncercie U2. Jego dobry kumpel Bono (10.05.1960 w Dublinie w Irlandii) - lider U2 - nie mógł przegapić takiej okazji: złożył mu publicznie życzenia i wraz z tłumem odśpiewał "Happy Birthday".
Musimy przyznać, że to całkiem fajny prezent na 54. urodziny. Dodajmy, że Bono i Gates są od lat dobrymi kumplami - obaj panowie realizowali wspólnie wiele projektów charytatywnych. Bono nie omieszkał zresztą wspomnieć o nich w swojej urodzinowej przemowie - mówił m.in. o zaangażowaniu Gatesa w projekt RED (którego celem jest walka z AIDS w Afryce) oraz ONE (skupiający się na walce z ubóstwem oraz chorobami dziesiątkującymi ludność w najbiedniejszych krajach).
Bono powiedział m.in.:
Bez niego i bez jego firmy nie bylibyśmy w miejscu, w którym dziś jesteśmy. Dziś są jego urodziny. Jest z nami Bill Gates! Happy Birthday to you....
(technoNEWS.pl)