Główne ostrze krucjaty firm fonograficznych i producentów oprogramowania, wymierzone w piratów komputerowych, może nagle zostać brutalnie złamane. Wg badań Forrester Research osoby pobierające utwory muzyczne z sieci P2P wydają najwięcej pieniędzy na oryginalną muzykę w sklepach.
Dotychczas walka z piratami toczyła się pod hasłem ochrony branży muzycznej przed wielomilionowymi stratami, które miałyby doprowadzić do jej upadku. Tymczasem jak donosi Daily Telegraph, dowiedziono iż to właśnie osoby pobierające dobra intelektualne z sieci P2P czy RapidShare przynoszą muzykom i wytwórniom największe dochody. Statystyczny "pirat" wydaje rocznie na oryginalną muzykę 77 funtów, podczas gdy osoba, która nigdy nie pobierała niczego nielegalnie - o ponad 30 funtów mniej.
Analitycy z Forrester Research wysuwają także logiczny wniosek - ograniczenie możliwości "wypróbowania" nowych utworów przez konsumentów zmniejsza dochody firm fonograficznych w wydatny sposób. Któż bowiem chciałby kupować przysłowiowego kota w worku? Wygląda więc na to, że firmy oferujące nam muzykę, zamiast sobie pomagać, tracą jedynie na walce z piractwem.
(benchmark.pl)