E.Kelly (8.01.1967 w Chicago) nie wstydził się przyznać, że skończył edukację na podstawówce i ma problemy z czytaniem, a w szkole udało mu się przetrwać głownie dzięki koszykówce...
- Nie wstydzę się tego, że nie umiem czytać - wyznaje muzyk. - Moja rodzina śmiała się, że tego nie potrafię a marzy mi się bycie gwiazdą. Jednak dzięki determinacji i wierze w swoje możliwości dopiąłem swego. Tak samo było ze szkołą podstawową - skończyłem ją ponieważ uwielbiałem grać w kosza.
Zapytany o to jak sobie radzi w życiu bez umiejętności czytania, szybko wyjaśnia - wystarczy odpowiednio rozgarnięty agent.
(cgm)