We wtorek na scenie gdyńskiego klubu Ucho staną muzycy legendarnej brazylijskiej formacji Sepultura
Grupa powstała w 1984 roku w Belo Horizonte. Na początku swej kariery specjalizowała się przede wszystkim w takich gatunkach jak death i trash metal. Surowa, bardzo brutalna muzyka szybko zwróciła na brazylijskich muzyków uwagę całego metalowego świata. W latach 90-tych coraz bardziej doświadczeni muzycy Sepultury postanowili zacząć eksperymentować z innymi gatunkami. Najpierw włączyli do swych utworów sporo elementów muzyki hard core punkowej i industrialnej, co znacznie poszerzyło grono ich fanów - zespół szybko stał się jedną z najbardziej znanych i lubianych przez publiczność punkową grupą metalową.
Ale najważniejszy eksperyment muzyczny brazylijskich muzyków objawił się metalowemu światu w połowie lat 90-tych, gdy światło dzienne ujrzała płyta „Roots" - bardzo ciężkie metalowe riffy łączyły się na niej z brzmieniem etnicznych bębnów i innymi dźwiękami zaczerpniętymi niemal wprost z jakiegoś obrzędu żyjących w brazylijskiej dżungli Indian. Zgodnie z tytułem albumu, muzycy postanowili sięgnąć do muzycznych korzeni swej kultury, a efekt okazał się niezwykle oryginalny i ciekawy pod względem muzycznym. To był szczyt popularności zespołu.
Kolejne lata wypełniały raczej wewnętrzne konflikty i zmiany składu - najbardziej bolesne sytuacje wiązały się z dwoma założycielami grupy, braćmi Maxem i Igorem Cavalerami, którzy dziś zrezygnowali z grania w zespole. Tym samym jedynym członkiem, który gra w Sepulturze od początku jest dziś basista Paolo Jr. Wraz z nowymi muzykami konsekwentnie pracuje nad nowymi płytami grupy - najnowsza ukazała się pod koniec stycznia tego roku - muzycy promują nieźle przyjęty przez krytykę, oparty na powieści Anthony'ego Burgessa „Mechaniczna pomarańcza", album „A-lex" koncertami niemal na całym świecie. Do Polski wpadną tylko na dwa dni, oprócz Gdyni, dzień później zagrają także w Krakowie.
Ale występ Sepultury to nie jedyna atrakcja tego wieczoru. Oprócz gwiazdy, publiczności zaprezentują się jeszcze dwa inne zespoły: amerykańska Rosetta i trójmiejski Blindead. Pierwsza z tych grup uznawana jest dziś za jedną z większych nadziei sceny metalowej i jedną z najbardziej oryginalnych formacji, grających ostrą muzykę. Zespół powstał kilka lat temu i zasłynął kompozycjami, dla których obok ostrych jak brzytwa gitar, charakterystyczne jest także bardzo przestrzenne brzmienie i niezwykły głos wokalisty, Mike'a Armine'a.
Rosetta ma dziś w dorobku dwie płyty długogrające, ostatnia, album „Wake/Lift" ukazała się już ponad dwa lata temu, a muzycy właśnie promują go długą trasą po Europie. Trójmiejski Blindead to także zespół bardzo chwalony za swoje oryginalne podejście do ostrego grania. W jego rozbudowanych, wielowątkowych kompozycjach znaleźć można elementy wielu gatunków muzycznych, a gitary płynnie łączą się w nich z niemal ambientową elektroniką. Grupa właśnie przygotowała nowy minialbum, zatytułowany „Impulse", następcę znakomicie przyjętej płyty „Autoscopia/Murder In Phazes" z ubiegłego roku.
Sepultura, Rosetta, Blindead, wtorek, 30 czerwca, godz. 19, klub Ucho, Gdynia, ul. Św. Piotra 2, bilety: 85 zł - w przedsprzedaży, 95 zł - w dniu koncertu.
Gazeta Wyborcza Trójmiasto
