Uraaaaaaa!!!! rekord Guinnessa jest NASZ
Data: 01-05-2009 o godz. 19:29:17
Temat: Info


6216 gitarzystów grających jednocześnie Hey, Joe; Jimiego Hendrixa!!! Tak brzmiał pierwszy komunikat, po którym z niedowierzaniem łapali się za głowę wszyscy - organizatorzy, gwiazdy, gitarzyści oraz kibicujące im tłumy wrocławian.

Pobicie zeszłorocznego wyniku można było przewidzieć. Bardzo szeroka ogólnopolska promocja, udział w imprezie legendy gitarowego rocka Steve'a Morse'a z grupy Deep Purple, piękna pogoda i jak zawsze fantastyczna atmosfera muzycznego pikniku - dziewiąta edycja Thanks Jimi Festival nie mogła zakończyć się inaczej, jak tylko ponownym pobiciem przez nas gitarowego rekordu Guinnessa, który jeszcze do wczoraj wynosił 1925 osób. Jednak tak wysokiego, ponadsześciotysięcznego wyniku zupełnie nikt się nie spodziewał.

Gitarzyści zjechali do Wrocławia z całego kraju. Rynek przypominał wielką salę prób.

"Byli wszędzie. Na każdej ławce. W każdej dziurze. Z każdego zakątka dobiegała raz grana lepiej, raz gorzej piosenka " - mówi jedna z wrocławianek, którą najpierw to bawiło, ale po kilku godzinach - jak wyznała - była zmęczona tłokiem i dźwiękami gitary.

Gitarzyści byli bardzo zadowoleni z przyjazdu do Wrocławia. "To świetna impreza, a biorę w niej udział po raz czwarty. Zresztą swoją przygodę z gitarą zacząłem na kilka dni przed moim pierwszym przyjazdem na tę właśnie imprezę i od tamtej pory granie to moja pasja. Jestem tu, aby oddać hołd Hendrixowi" - mówi 23- letni Tomek Atomek.

Punktualnie o godz. 16 ze sceny popłynęły pierwsze nuty kultowego "Smoke On The Water" pod wodzą Steve`a Morse`a. Niespodziewający się niczego tłum zawył z zachwytu (auuuuuu!!) i rozgrzał gitary przed samym "Hey, Joe". Bicie rekordu trwało cztery minuty.

Na scenie wśród uczestników i słynnego muzyka Dep. Purple pojawiły się głównie wrocławskie tuzy polskiej gitary: prócz organizatora Leszka Cichońskiego grali m.in. Marek Raduli, Krzysztof Misiak, Jacek Baran, Mieczysław "Mechanik" Jurecki, Alek Mrożek. Ostatnie takty i tradycyjnie gitary powędrowały w górę. Pierwszy wynik 6216 był nokautujący.

(grześ cholewa gazeta wyborcza-wrocław)

Gitarowy rekord Guinnesa już po raz drugi padł na wrocławskim Rynku. 6216 gitarzystów zebrało się tam, aby zagrać utwór „Hey Joe” Jimi'ego Hendrixa. Dodatkową atrakcją był występ gitarzysty Deep Purple, Steve’ego Morse’a.

To, co dzisiaj się wydarzyło, jest niesamowite. Nasz wcześniejszy rekord został pobity w 2008 r. przez Amerykanów, którym udało się zgromadzić 2052 gitarzystów. W tym roku na wrocławski rynek przyszło trzykrotnie więcej miłośników gitary – powiedział pomysłodawca przedsięwzięcia Leszek Cichoński.

Gitarzyści zjechali do Wrocławia z całego kraju i już od piątkowego ranka ćwiczyli przed wspólnym wykonaniem znanego utworu Hendrixa. Rynek przypominał wielką salę prób.

Uczestnicy przedsięwzięcia podkreślali, że pomysł wspólnego grania bardzo im się podoba. – To święto miłośników gitary. Fajnie, że może spotkać w jednym miejscu tak wielu gitarzystów i dać wspólny koncert – powiedział Piotr z Wrocławia.

Wielu uczestników po raz kolejny przybyło na wrocławski Rynek, aby wspomóc bicie rekordu. – Jestem tu po raz trzeci. To naprawdę niesamowita impreza, a w tym roku towarzyszy jej dodatkowa atrakcja w postaci wieczornego koncertu Deep Purple – powiedział jeden z muzyków.

Wspólny występ ponad 6 tys. gitarzystów miał miejsce w piątek o godz. 16.00. Wcześniej gromadzący się na rynku uczestnicy wspólnie z Leszkiem Cichońskim i gwiazdami tegorocznej edycji imprezy ćwiczyli, grając rockowe szlagiery.

Ze sceny popłynął m.in. utwór „Smoke on the water”, który wraz z 6-tysięcznym tłumem zagrał gitarzysta Deep Purple, Steve Morse. Na scenie pojawił się również gitarzysta i wokalista z Chicago, Stan Skibby, który grał i śpiewał utwory Hendrixa.

(TVP Info/PAP)





Artykuł jest z www.muzyczneabc.pl
http://www.muzyczneabc.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.muzyczneabc.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=6739