Firmy fonograficzne nie mogą żądać odszkodowania za każdy pobrany nielegalnie z Internetu utwór- tak zadecydował amerykański sąd.
Oskarżonym w sprawie był Daniel Dove założyciel grupy Elite Torrents. Dove za piractwo został skazany na 36 miesięcy pozbawienia wolności i ponad 20 tysięcy dolarów grzywny. Jednak wyrok ten nie zadowolił RIAA i Lionsgate Entertainment, organizacji złamujących się ochroną praw autorskich.
RIAA domagała się 125 tysięcy dolarów odszkodowania a Lionsgate Entertainment 880 tysięcy dolarów. Organizacje przy obliczaniu wysokości odszkodowania mnożyły ilość pobranych utworów z serwerów Elite Torrents z ich ówczesną średnią rynkową cenę.
Stosując taki sposób szacowania strat zakładano, że każda piracka kopia utworu przekładała się bezpośrednio na ilość sprzedanych oryginalnych wersji danego albumu.
W wydanym wyroku sędzia oddalił roszczenia RIAA i Lionsgate Entertainment argumentują, iż nie można zakładać, że każda osoba pobierająca utwór czy film z Internetu kupiłaby go za obowiązującą cenę, gdyby nie miała możliwości jego pobrania.
(media2)