Być może już wkrótce zakończy się dramat wielkiej artystki Violetty Villas (10.06.1938 Liege, Belgia)
Jej syn, Krzysztof Gospodarek, postanowił w końcu przerwać milczenie i złożył doniesienie do prokuratury na osobę opiekującą się jego matką.
Villas mieszka w Lewinie Kłodzkim, a pieczę nad nią sprawuje Elżbieta Budzyńska - osoba zdaniem Gospodarka nieodpowiedzialna i manipulująca Villas. Piosenkarka podobno żyje w strasznych warunkach, nie bierze leków, jest schorowana i wychudzona. Syn artystki powiedział w końcu "dość" i złożył doniesienie w prokuraturze we Wrocławiu.
- Mam nadzieję, że śledztwo zakończy się oskarżeniem - powiedział "Gazecie Wroławskiej".
O tym, co dzieje się u Villas donosiła kilka tygodni temu "Uwaga" w TVN-ie. Byli pracownicy gospodarstwa, w którym mieszkają artystka i jej opiekunka, zeznali przed kamerami, że pani Violetta wpadła w nałóg alkoholowy i nie chce się leczyć. O wszystko oskarżali Elżbietę Budzyńską. Wtedy Krzysztof Gospodarek twierdził, że nie zamierza mieszać się w tę sprawę. Na szczęście teraz zmienił zdanie.
Jedyne, co chce dla matki Gospodarek to, jak twierdzi, godna starość w normalnych warunkach, pod opieką lekarzy.
(superEXpress)