Jerzy Połomski (18.09.1933 Radom) w trudnych chwilach może liczyć na swoich przyjaciół-artystów, którzy na wieść, że 75-letni piosenkarz przeżywa chwile zwątpienia, postanowili dodać mu otuchy.
"Znam Jurka od zawsze. Często rozmawiamy i się wspieramy. Zadzwonię do niego na pewno" – zapewniła w rozmowie z jednym z dzienników Irena Santor. Z kolei Bohdan Łazuka mówił: "Jurek jest człowiekiem bardzo delikatnym i subtelnym. [...] Mam nadzieję, że nie jestem jedynym, który się z nim kontaktuje. Jurek, dobrze ci życzę i myślę, że to załamanie jest chwilowe. Pamiętaj, że jak będzie trzeba, to zawsze możesz na mnie liczyć!".
Jerzy Połomski może liczyć również na wsparcie Zbigniewa Wodeckiego, który przyznał, że obecnie czuje się podobnie, jak starszy kolega po fachu. "[...] Jurek o jedno może być spokojny: Jerzy Połomski jest jeden i drugiego nie będzie. Należy mu się pomnik. A społeczeństwo zawsze go będzie pamiętało" – uważa.
Wyrazy wsparcia kolegów Połomskiego są rezultatem niedawnej wypowiedzi piosenkarza. Artysta mówił:"Co kogo obchodzi moja przeszłość? Uważam, że trzeba się poddać przemijaniu i nie ma co zostawiać po sobie śladów. Mam teraz taki nastrój. Kiedy odejdę, następne pokolenie nawet nie zauważy, że był ktoś taki jak ja".
Psycholog Ireneusz Siudym stwierdził, że słowa Połomskiego mogą świadczyć o jego zwątpieniu w rzeczywistość i być rezultatem depresji. Siudym dodał, że piosenkarz bardzo potrzebuje teraz wsparcia przyjaciół.
(onet/efakt)
