Głowa do góry Panie Jerzy!
Data: 23-04-2008 o godz. 00:10:00
Temat: Info


Sławę, pieniądze i towarzystwo pięknych kobiet zapewniły Jerzemu Połomskiemu w latach 60. i 70. takie szlagiery, jak "Cała sala śpiewa z nami" czy "Bo z dziewczynami".

Jerzy Połomski (18.09.1933 Radom), jeden z najsłynniejszych polskich piosenkarzy, latami był na szczycie. Dlaczego zatem dziś jest smutny, przygnębiony i czarno widzi przyszłość? – Kiedy odejdę, następne pokolenie nawet nie zauważy, że był ktoś taki jak ja – mówi Faktowi z prawdziwym smutkiem.

Wspaniały, ciepły baryton Jerzego Połomskiego zapisał się w pamięci ludzi jego pokolenia i niejednej kobiecie zawrócił w głowie. Piosenkarz jest do dziś uwielbiany i to nie tylko przez starszych ludzi.

Przy jego szlagierach sprzed kilkudziesięciu lat chętnie bawi się młodzież, a on sam wciąż zapraszany jest na festiwale piosenki i stoi na scenie obok dużo młodszych od siebie wykonawców. Powinien więc czuć się człowiekiem i artystą spełnionym. Ale tak nie jest.

Ostatnio pan Jerzy widzi głównie ciemne strony życia. – Jego wypowiedzi mogą świadczyć o spadku nastroju, o smutku, jakby zwątpieniu w rzeczywistość i być może też w siebie – mówi Faktowi psycholog Ireneusz Siudym.

Według niego może to być chwilowe załamanie, ale nie można wykluczyć, że będzie ono długotrwałe. Póki co psychika piosenkarza nie jest w najlepszej kondycji. Najlepiej świadczy o tym fakt, że nie chce wspominać swojego życia.

Nie chce wracać pamięcią do czasów, gdy był na szczycie sławy. – Nie pamiętam swojej przeszłości i nie chcę pamiętać – oświadczył nam. – Co kogo obchodzi moja przeszłość? Uważam, że trzeba się poddać przemijaniu i nie ma co zostawiać po sobie śladów. Jestem teraz taki nie w nastrojach – żali się.

Miejmy nadzieję, że ten stan nie będzie trwał długo i niebawem zobaczymy pana Jerzego jak zwykle uśmiechniętego od ucha do ucha. Ale w tej chwili trzeba mu pomóc. – Takie osoby, z chwilowym lub dłużej utrzymującym się załamaniem, wymagają wsparcia ze strony osób najbliższych, np. dzieci, wnuków. Jeżeli ich nie ma, to ze strony znajomych i przyjaciół. Ja z wielu moich doświadczeń wiem, że takie osoby potrzebują kontaktu z innymi ludźmi i ten kontakt bardzo im pomaga – mówi psycholog. – Jeśli jednak stan załamania będzie utrzymywał się dłużej, zalecałbym nawet wizytę u lekarza, by określić dokładnie przyczyny i podjąć leczenie – kontynuuje.

Ale nie tylko lekarz może pomóc naszemu wspaniałemu piosenkarzowi. Jerzy Połomski całe życie poświęcił sztuce. Nie założył rodziny. Ale przecież nie brakuje ludzi mu życzliwych, którzy go kochają i życzą mu jak najlepiej. I to oni powinni teraz być przy nim. Wystarczy, że pana Jerzego odwiedzą przyjaciele i... kto wie, może depresja przejdzie jak ręką odjął.

(FAKT)





Artykuł jest z www.muzyczneabc.pl
http://www.muzyczneabc.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.muzyczneabc.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=4982