BBC Radio 1 zostało obwinione za zniszczenia na domowej imprezie w Devon, po tym jak DJ Pete Tong zaanonsował prywatkę w audycji na żywo.
Na imprezę, planowaną pierwotnie na sto osób, po radiowym anonsie chciało dostać się 2000 osób. Niechciani goście oddalili się dopiero po interwencji oddziału policji z psami.
- To wszystko przez Radio 1. Sytuacja była przerażająca. Czuliśmy się jakby przed naszym domem odbywał się rockowy festiwal - żaliła się BBC właścicielka domu.
Tłum, który chciał dostać się na imprezę, pozostawił po sobie kompletny bałagan, potłuczone butelki, graffiti na ścianach domu. W mieście niechciani goście rozbijali witryny sklepowe.
Rzecznik stacji BBC usprawiedliwia Pete'a Tonga zwracając uwagę, że DJ nie podał dokładnego adresu imprezy, lecz tylko odczytał informacje, że prywatka ma miejsce w Bovey Tracey przysłaną przez słuchacza.
(NME / Onet)
