26 października we wrocławskim klubie Firlej zagrają The Young Gods
Do połowy lat 80-tych ubiegłego wieku łatwo sobie wyobrazić, że stworzenie trio korzystającego z samplera wymagało sporo odwagi. The Young Gods nigdy niczego się nie bali. Szwajcarzy od 22 lat zachwycają konsekwekcją działań, tworząc nowatorski muzyczny język, złożony z rocka, industrialu, muzyki klasycznej, barokowej, ambientu i elektroniki.
The Young Gods w 2005 roku obchodzili 20-sto lecie. Z tej okazji wzięli udział w wielu projektach m.in. przepisali na nowo ścieżkę dziękową filmu Woodstock aby zagrać ją na żywo w Genewie podczas Fete de la Musique oraz nawiązali współpracę z antropologiem Jeremym Narby podczas konferencji dźwiękowej zatytułowanej Amazonia Ambient Project. O ile ich wcześniejsze dokonania ocierają się w głównej mierze o elektronikę, to na wydanym w tym roku albumie Super Ready / Fragmenté sięgają głębiej niż zazwyczaj do szufladki z napisem "rock".
Wszystkie 12 utworów na Super Ready / Fragmenté dysponuje ogromną siłą brzmienia. Począwszy od diabelnie rockowych "I'm The Drug" czy "Freeze", przez abstrakcyjny "C'est quoi c'est ça", skoczny "El Magnifico", psychodeliczny i poruszający "Stay With Us", progresywny "Super Ready / Fragmenté", paranoidlany i dadaistyczny "Secret", aż po bluesowy "Un point c'est tout". The Young Gods przedstawiają świetną płytę, której dodatkowym atutem jest czysty i ciepły a jednocześnie silny wokal Franza Treichlera.
Niezależnie od repertuaru, na koncertach zawsze wypadają rewelacyjnie, udowadniając że nie trzeba dziesiątków muzyków na scenie, aby stworzyć niesamowity spektakl.
(klub Firleys)