Do sensacyjnego spotkania zespołu Pink Floyd i jego niegdysiejszego lidera Rogera Watersa doszło w ubiegłym tygodniu na scenie londyńskiego Barbican Arts Centre.
Okazją był koncert "Syd Barrett - Madcap's Last Laugh" dedykowany pamięci Syda Barretta, zmarłego 7 lipca 2006 r. członka Pink Floyd.
Skłóceni od lat muzycy jednak nie połączyli swych sił i w Barbican dali dwa osobne występy. Roger Waters zaprezentował pochodzący ze swojego solowego repertuaru utwór "Flickering Flame", a David Gilmour wraz perkusistą Nickiem Masonem i klawiszowcem Rickiem Wrightem wykonał pierwszy wielki hit i zarazem jedną z najsłynniejszych kompozycji Barretta "Arnold Layne".
W czasie koncertu utwory Barretta wykonali również inni artyści, tacy jak: Damon Albarn (m.in. Blur, Gorillaz, The Good, The Bad & The Queen), Chrissie Hynde (The Pretenders) oraz Robyn Hitchcock (Soft Boys). Koncert zakończono wspólnym wykonaniem psychodelicznego utworu "Bike" z pierwszej płyty Pink Floyd "The Piper at the Gates of Dawn" (1967) - co znaczące, jednak bez udziału Rogera Watersa.
(Dziennik)