Czwartkowy koncert dedykowany pamięci Waldemara Wróblewskiego rozpocznie się w Imparcie (Wrocław, ul. Mazowiecka 17) o godz. 19.30. Wstęp wolny
Waldemar Wróblewski - wrocławski kompozytor, lider kilku zespołów i wytrawny aranżer - zmarł tragicznie w październiku 2005 r. Trudno w to uwierzyć, ale od tego czasu nie odbył się we Wrocławiu żaden dedykowany Jego pamięci koncert. Nikomu też nie przyszło na myśl zebrać na jednej płycie nagrania Wróblewskiego, ewentualnie nagrać te, które pozostawił zapisane w nutach.
A przecież był postacią barwną, znaną i bardzo aktywną. Urodził się w 1956 r. w Pieszycach k. Dzierżoniowa, skończył wrocławskie liceum muzyczne przy ul. Łowieckiej. Studiował - ale studiów nie skończył - na wrocławskiej Akademii Muzycznej. Skomponował muzykę m.in. do filmów Jana Jakuba Kolskiego ("Pograbek", "Szabla od komendanta"), Jacka Filipiaka ("Bidul", "Zerwany") i serialu "Świat według Kiepskich". Nigdy nie doszło do premiery rockopery "Wilgefortis, legenda o kobiecie z brodą" (400-stronicowa partytura jest gotowa, a próby były zaawansowane), w szufladzie wylądowało też kilka dzieł symfonicznych. Kolędy z jego aranżacjami orkiestrowymi śpiewała Irena Santor. Jedną z jego ostatnich kompozycji był utwór "Gracias Piazzolla". I właśnie tę kompozycję - będącą hołdem Waldemara Wróblewskiego dla słynnego Argentyńczyka - oraz kilka tematów filmowych usłyszymy w Imparcie.
Wystąpi septet w składzie:
Magdalena Kulig (śpiew),
Katarzyna Łazorko (wiolonczela),
Renata Mieszkiełło (fortepian),
Mariola Molczyk (klarnet),
Dorota Żak (skrzypce),
Paweł Czochara (akordeon) i
Tomasz Łaskarzewski (instrumenty klawiszowe).
(Ga-Wa-Wroc)
