Marina Satti reprezentuje Grecję na Eurowizji z utworem „ZARI” Data: 15-03-2024 o godz. 22:36:12 Temat: Info
W swoim eurowizyjnym utworze„ZARI” (tytuł piosenki oznacza „Kostkę”) Marina Satti (26.12.1986 Ateny) łączy tradycyjną muzykę grecką i bałkańską z miejskimi klimatami, a także wpływami popu i rapu.
Artystka zdecydowała się zaśpiewać w ojczystym języku, wtrącając do tekstu anglojęzyczne zwroty.
Wokalistka, songwriterka i producentka Marina Satti urodziła się w Atenach w Grecji. Artystka jest córką Sudańczyka i Kretenki.
Ukończyła klasyczną szkołę fortepianu, zaawansowaną teorię muzyki oraz śpiew klasyczny, a następnie otrzymała stypendium w uznanym na całym świecie Berklee College of Music. Satti studiowała tam orkiestrację, produkcję muzyczną i jazz, pracując z takimi artystami jak Danilo Perez i Jamie Haddad. Artystka wypracowała unikatowe brzmienie, łączące w sobie różne tradycje muzyczne, w których dorastała – grecką, arabską i bałkańską z elementami muzyki miejskiej.
Artystka potrafi być jednocześnie popowa, urbanowa i mainstreamowa. Bez wysiłku przychodzi jej także bycie liryczną, folkową i eksperymentalną. Marina podąża własną ścieżką, prezentując całkowicie unikatową mieszankę rozmaitych gatunków muzycznych.
(Marina Satti / fot. Pegy THEODOROGIANNI)
Marina Satti "ZARI" (3:00)
℗ 2024 Golden Records, Under Exclusive Distribution To Minos EMI SA / A Universal Music Group Company
Premiera: 7 marca 2025
Jej debiutancki krążek „YENNA” trafił na rynek w 2022 r. Rok później ukazało się „TUCUTUM” – grecka piosenka z humorystycznymi odniesieniami do bałkańskich trendów trapowych, która szybko stała się wiralem. Wkrótce artystka podpisała kontrakt z będącymi częścią Universal Music Company wytwórniami Golden Records i Minos EMI.
Zadaniem „ZARI” jest przedstawienie połączenia bogatej tradycji, historii i kultury popularnej Grecji z nowoczesnymi brzmieniami. Za sprawą świeżej i bardzo współczesnej propozycji artystka przesuwa granice muzyczne i bez skrępowania pokazuje, co Grecja ma do zaoferowania.
(Marina Satti / fot. Pegy THEODOROGIANNI)