Peter Jackson wyreżyserował teledysk do „Now and Then”
Data: 05-11-2023 o godz. 17:13:50
Temat: Info


To ostatnia piosenka "The Beatles" Utwór „Now and Then” zapowiada reedycje „The Red Album” oraz „The Blue Album”, które ukażą się 10 listopada. Co ciekawe, Peter Jackson debiutuje w roli reżysera teledysku.

Wzruszający i pełen humoru klip podkreśla niezwykłą więź, jaka połączyła Johna, Paula, George’a oraz Ringo przy pracy nad ostatnim w historii utworem The Beatles.

Peter Jackson opowiada o tworzeniu klipu do „Now and Then”:
Kiedy Apple poprosiło mnie o stworzenie wideo, długo się wahałem – pomyślałem, że moje najbliższe miesiące będą o wiele milsze, gdy to trudne zadanie będzie problemem innej osoby. Że będę mógł wtedy być jak każdy inny fan The Beatles, wyczekując na piosenkę i teledysk jak na pierwszą gwiazdkę w Wigilię. Pamiętam do dziś, jak w 1995 jak dziecko cieszyłem się na zbliżającą się premierę „Free As A Bird”.

Mógłbym ponownie przeżyć coś takiego jak niespełna 30 lat temu – wystarczyło jedynie odmówić Beatlesom.

Szczerze mówiąc, samo myślenie o odpowiedzialności, jaka wiąże się ze stworzeniem klipu godnego ostatniej piosenki The Beatles, spowodowała lawinę lęków niemalże nie do pokonania. Moja wieloletnia miłość do zespołu zderzyła się ze ścianą strachu związaną z możliwością zawiedzenia tak wielu osób. Poczułem bardzo mocny brak pewności siebie, bo nigdy wcześniej nie reżyserowałem teledysku, trudno było mi więc wyobrazić sobie, jak mogę dokonać takiej sztuki dla zespołu, który rozpadł się ponad pół wieku temu, nigdy nie wykonał utworu na żywo, a połowy jego członków nie ma już niestety z nami.

O wiele łatwiej byłoby uciec od tego zadania.

Potrzebowałem trochę czasu, by wymyślić dobry powód odrzucenia tej propozycji – więc de facto nigdy jej oficjalnie nie przyjąłem – tak naprawdę do tej pory nigdzie oficjalnie nie zadeklarowałem, że zrobię klip do „Now and Then”.

Podzieliłem się z Apple obawami, że mamy za mało materiału wideo do wykorzystania. Musielibyśmy korzystać z niewykorzystanych nagrań, ale mamy ich tak mało… Nikt nie przypominał sobie, aby w 1995 roku ktoś nagrał Paula, George’a i Ringo, którzy pracowali nad „Now and Then” … Nie ma zbyt wielu ujęć Johna z połowy lat 70., kiedy powstało to demo… Marudziłem, że nie istnieje zbyt wiele niepublikowanych jeszcze ujęć The Beatles z lat 60… Nie było nawet zapisu prac Paula i Ringo z ubiegłego roku ze studia.

Klip The Beatles musi mieć świetne ujęcia The Beatles w centrum wydarzeń. Nie ma opcji, by użyć aktorów lub CGI. Każde ujęcie The Beatles musi być prawdziwe. Wciąż nie miałem pomysłu, jak zrobić teledysk „Now and Then”, a wiedziałem, że argument o braku wystarczającej ilości dobrych nagrań byłby wymówką do przyjęcia. Moje obawy i lęki miały solidne podstawy do odmowy bez wyjścia na tchórza.

Wiem, że The Beatles nie przyjmują odmowy, jeśli coś sobie postanowią – ale tu nawet nie czekali na moją odmowę. Bardzo szybko zaadresowali moje obawy i wchłonęli mnie w projekt. Paul i Ringo nagrali nowy materiał ze swoim wykonaniem. Apple odesłało ponad 14 godzin zapomnianych nagrań z sesji z 1995 roku, w tym kilka godzin ujęć Paula, George’a i Ringo pracujących nad „Now and Then”. Sean i Olivia znaleźli kilka świetnych nagrań w archiwach domowych i również mi je wysłali. Na domiar wszystkiego, Pete Best był na tyle uprzejmy, by wysłać mi film z The Beatles występującymi w skórzanych garniturach, jedno z pierwszych zarejestrowanych nagrań zespołu, niepublikowane nigdy wcześniej.

To kompletnie zmieniło sytuację – wreszcie zobaczyłem, jak mógłby powstać z tego teledysk. Właściwie to o wiele łatwiej było mi przygotować te materiały pod kątem filmu krótkometrażowego, więc właśnie na tym się skupiłem. Mój brak pewności siebie w temacie klipów muzycznych przestawał mieć znaczenie, skoro nie robiłem teledysku, tylko dokument, prawda?

Ale nawet wtedy brakowało mi solidnej wizji tego, czym powinien być ów krótki metraż – więc sięgnąłem po piosenkę, by w niej odnaleźć wskazówki.

Gdy już oddzieliliśmy głos Johna z taśmy demo, Giles wyprodukował wczesny miks „Now and Then”. Dostałem go w 2022 roku. Pokochałem go z miejsca. Myślę, że odsłuchałem go ponad 50 razy, dla czystej przyjemności słuchania.

Potem zacząłem go słuchać z nakierunkowaniem na inne powody. Miałem nadzieję, że pomysły i inspiracje wypłyną z dźwięków. Im więcej słuchałem, tym wydawało mi się, że to piosenka tworzy pomysły i obrazy, jakie zaczęły kształtować się w mojej głowie – bez większych świadomych wysiłków z mojej strony.

Ponownie połączyłem siły z Jabezem Olssenem, moim montażystą „Get Back”, by odnaleźć sposoby na właściwe wykorzystanie nowego materiału. Proces okazał się bardzo organiczny. Powoli zaczęliśmy budować małe fragmenty, rozmieszczając obrazy i muzykę na różne sposoby, aż wszystko zaczynało nabierać sensu.

Chcieliśmy, aby ten krótki film wzruszył, jednak ciężko jest wywołać taki efekt, mając do dyspozycji tylko zdjęcia archiwalne. Na szczęście prosta siła tej pięknej piosenki pomogła nam w osiągnięciu zamierzonego efektu. Pierwsze 30 lub 40 sekund filmu zrobiliśmy dość szybko.

Gdy mieliśmy początek, postanowiliśmy przeskoczyć prosto do końca i spróbować wykuć coś, co będzie adekwatne do ogromu dorobku The Beatles – w ostatnich sekundach ich ostatniego nagrania. To okazało się niemożliwe. Ich dorobek jest zbyt szeroki, ich muzyka jest częścią naszego DNA i wymyka się jakimkolwiek klasyfikacjom.

Zdałem sobie sprawę, że potrzebujemy wyobraźni każdego widza do rzeczy, których my nie możemy pokazać i nakłonić fanów do stworzenia własnego, osobistego pożegnania z The Beatles – mogliśmy jedynie delikatnie skierować wszystkich w to miejsce. Miałem luźne pomysły, ale nie wiedziałem, jak osiągnąć zamierzony efekt.

Na szczęście tak się złożyło, że Dhani Harrison był akurat w Nowej Zelandii w tym czasie. Porozmawiałem z nim o zakończeniu i o jednym z pomysłów, który krążył mi po głowie. Jego oczy niemal od razu wypełniły się łzami – wtedy wiedziałem, że trzeba wybrać tę drogę.

Zaczęliśmy myśleć z Jabezem o środkowej części. Mogliśmy już obejrzeć początek i koniec, dzięki czemu uświadomiliśmy sobie, że pierwotny plan, by w całym filmie był podobny ładunek emocjonalny, okazałby się błędem. To nie byłoby właściwe uchwycenie esencji The Beatles. Oni lubili się śmiać, przekomarzać, więc środek powinien oddać także ten aspekt. Powinniśmy dostać możliwość pośmiania się z The Beatles i pośmiać się razem z nimi. Oni zawsze byli stawiani na piedestale, więc im bardziej poważnie chciano ich traktować, tym oni bardziej zaczynali się z tego zgrywać.

Na szczęście w skrytkach odnaleźliśmy trochę niepublikowanych materiałów, gdzie The Beatles są zrelaksowani, dowcipni i nieprzebierający w słowach. Humorystyczne sceny połączyliśmy z ujęciami z 2023 roku. Efekt okazał się szalony i zapewnił teledyskowi balans między smutkiem a radosnymi chwilami.

Na koniec WētāFX dokończyła kilka niezbyt skomplikowanych, ale zdradliwych ujęć VFX.

Tak naprawdę to Wy, Widzowie, zdecydujecie, czy udało nam się godnie pożegnać The Beatles.

Teraz, na koniec całego procesu, cieszę się, że nie czekam aż zobaczę klip do „Now and Then” w wykonaniu kogoś innego niż ja. Czuję czystą dumę z tego, co zrobiliśmy i będę pielęgnował to uczucie jeszcze wiele lat. Olbrzymie podziękowania dla Apple Corps oraz the Fabs za olbrzymie wsparcie oraz powstrzymanie przed wykręceniem się z roboty.

(The Beatles)

Singel połączył ostatni i pierwszy utwór The Beatles – na stronie B znajduje się bowiem debiutancki utwór w UK z 1962 roku, „Love Me Do” – idealne towarzystwo dla „Now and Then”. Oba utwory doczekały się miksów w stereo i Dolby Atmos. Autorem okładki jest uznany artysta Ed Ruscha. Teledysk do „Now and Then” ukaże się w piątek 3 listopada.

Dzień przed premierą singla ukazał się 12-minutowy dokument „Now and Then – The Last Beatles Song” wyreżyserowany przez Oliviera Murraya. Obraz opowiada historię stojącą za ostatnim utworem The Beatles. W dokumencie pojawią się wypowiedzi Paula, Ringo, George’a, Seana Ono Lennona oraz Petera Jacksona. Premiera telewizyjna filmu odbyła się 1 listopada o 20:30 na antenie TVN24, a teraz dzieło w całości można obejrzeć m.in. na YouTube i na platformie Disney+.

The Beatles
"Now and Then" (4:08)
℗ 2023 Calderstone Productions Limited (a division of Universal Music Group)
Premiera: 2 listopada 2023

NOW AND THEN
(Original composition by John Lennon)
The Beatles version by John, Paul, George and Ringo

I know it’s true
It’s all because of you
And if I make it through
It’s all because of you

And now and then
If we must start again
Well we will know for sure
That I love you

Now and then
I miss you
Oh now and then
I want you to be there for me
Always to return to me

I know it’s true
It’s all because of you
And if you go away
I know you’ll never stay

Now and then
I miss you
Oh now and then
I want you to be there for me

I know it’s true
It’s all because of you
And if I make it through
It’s all because of you

W piątek 10 listopada do sprzedaży trafią nowe wydania kolekcji 1962-1966 („The Red Album”) oraz 1967-1970 („The Blue Album”). Od czasu swojej premiery 50 lat temu, obie kompilacje stanowią przewodnik dla kolejnych pokoleń fanów The Beatles. Reedycje z dodatkowymi utworami zostały przygotowane w jakości stereo i Dolby Atmos. Wydawnictwa 4CD oraz 180-gramowe 6LP łączą „Red” i „Blue” w zestawach. „Love Me Do” ze strony B rozpoczyna promocję kompilacji 1962-1966, a „Now and Then” to główny singel promujący zestaw 1967-1970.

(The Beatles / fot. Bruce McBroom)

„Now and Then” – historia powstania utworu

Historia piosenki „Now and Then” zaczyna się w drugiej połowie lat 70. Wtedy John nagrał demo z wokalem i pianinem w swoim nowojorskim mieszkaniu w Dakota Building. W 1994 roku Yoko Ono Lennon przekazała nagranie Paulowi, George’owi i Ringo, razem z demówkami Johna do „Free As A Bird” oraz „Real Love” – te utwory wydano jako single odpowiednio w 1995 i 1996 w ramach projektu „The Beatles Anthology”. W tym samym czasie Paul, George i Ringo nagrali swoje partie i ukończyli wstępny miks „Now and Then” z Jeffem Lynnem w roli producenta. W tamtym czasie, technologiczne ograniczenia uniemożliwiły oddzielenie ścieżki wokalnej i pianina Johna, by uzyskać czysty, niezamglony miks potrzebny do ukończenia piosenki. „Now and Then” trafiło do szuflady z nadzieją, że kiedyś technologia umożliwi właściwe pochylenie się nad utworem.

Przenosimy się do 2021 i premiery serii „The Beatles: Get Back” w reżyserii Petera Jacksona. Dokument zachwycił widzów odnowionymi obrazami oraz dźwiękiem. Z pomocą technologii WingNut Films’ MAL, ekipa Jacksona mogła rozłożyć na poszczególne ścieżki filmowy soundtrack mono, izolując wokale i instrumenty, jak również indywidualne głosy w rozmowach The Beatles. To osiągnięcie umożliwiło zrealizowanie w 2022 roku miksu „Revolvera”, używając jako źródła bezpośrednio czterościeżkowe taśmy-matki; doprowadziło także do pytania: co można zrobić z demo „Now and Then”? Peter Jackson i jego ekipa realizatorów dźwięku, dowodzona przez Emile de la Rey, wykorzystali nową technologię także do pozostawionej przez Johna demówki, oddzielając wokal od instrumentów, a jednocześnie zachowując w całości czysty głos Lennona.

W 2022 roku, Paul i Ringo rozpoczęli prace nad ukończeniem utworu. Poza wokalem Johna, „Now and Then” ma partie elektrycznej i akustycznej gitary nagranej w 1995 przez George’a, nową partię perkusji Ringo oraz bas, gitarę i pianino Paula dopasowane do pianina Johna. Paul dodał slide’owe solo na gitarze zainspirowane Georgem. Paul i Ringo są także odpowiedzialni za chórki w refrenie.

Paul nadzorował sesje nagraniowe w Capitol Studios w Los Angeles, gdzie do utworu nagrano melancholijne smyczki – ich brzmienie to kwintesencja The Beatles. Autorami tej partii są Giles Martin, Paul oraz Ben Foster. Paul i Giles dodali także ostatni, subtelny element: chórki z oryginalnych nagrań „Here, There And Everywhere”, „Eleanor Rigby” i „Because”, wplecione w nową piosenkę za pomocą technologii dopracowanych przy pracach nad albumem i koncertami „LOVE”. Gotowy utwór został wyprodukowany przez Paula i Gilesa oraz zmiksowany przez Spike’a Stenta.

Paul mówi: – To był głos Johna, taki wyraźny. Było to bardzo emocjonalne. Wszyscy tam jesteśmy, to najprawdziwsze nagranie The Beatles. Kto by pomyślał, że w 2023 roku będę wciąż pracował nad muzyką Beatlesów i że czeka nas premiera nowego utworu, którego słuchacze nie znają. To bardzo ekscytujące.

Ringo podkreśla: – Już nigdy nie będziemy tak blisko tego poczucia, jakby John był z nami z powrotem w tym samym pokoju. Dlatego to było bardzo emocjonalne dla nas wszystkich. Naprawdę czuliśmy, jakby John był z nami. To było niezwykłe.

Olivia Harrison wspomina: – W 1995, po kilku dniach pracy w studiu nad kawałkiem, George czuł, że techniczne problemy z tą demówką są nie do przeskoczenia. Doszedł do wniosku, że nie jest możliwe dokończenie piosenki w odpowiednio wysokim standardzie. Gdyby był tu dziś z nami, ja i Dhani wiemy, że całym sercem zaangażowałby się w prace z Paulem i Ringo nad dokończeniem nagrania „Now and Then”.

Sean Ono Lennon przyznaje: – Byłem poruszony, gdy usłyszałem wszystkich pracujących razem po tych wszystkich latach od śmierci mojego taty. To ostatnia piosenka, którą tata, Paul, George i Ringo mogli ukończyć razem. To jak wehikuł czasu, zadziałało przeznaczenie.

Wyczekiwanie na premierę „Now and Then” zapoczątkował opublikowany w czerwcu wywiad z Paulem, w którym artysta pierwszy raz wspomniał o nowej piosence The Beatles w zanadrzu. Wreszcie, w czwartek 2 listopada, „Now and Then” ujrzy światło dzienne w takiej formie, w jakiej zaplanowali to Beatlesi.

Ostatnia część wydawniczej historii The Beatles zostanie zwieńczona nowymi edycjami dwóch kompilacji, które zawsze były postrzegane jako świetne wprowadzenie do twórczości zespołu. Od czasu premiery w 1973 roku, 1962-1966 („The Red Album”) i 1967-1970 („The Blue Album”) wprowadziły w fandom The Beatles niezliczone liczby fanów w każdym wieku, z całego świata. Na potrzeby reedycji 2023, kolekcje zostały rozszerzone do łącznie 75 utworów, od pierwszego singla „Love Me Do” do ostatniego „Now and Then”. 21 utworów to nowości – 12 na „Red” i 9 na „Blue”.

W ostatnich latach, kilka utworów z obu kompilacji doczekało się nowych miksów stereo i Dolby Atmos na edycje specjalne wybranych albumów The Beatles, w tym „Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band” (2017), „The Beatles” („Biały album”) (2018), „Abbey Road” (2019), „Let It Be” (2021) i „Revolver” (2022), jak również nowych miksów stereo na „1” (2015). Również te utwory, które nie znalazły się na wyżej wymienionych wydawnictwach, doczekały się nowych miksów w stereo i/lub Dolby Atmos. Nowe miksy to zasługa Gilesa Martina oraz Sama Okella, którzy pracowali w Abbey Road Studios, wspomagani przez WingNut Films przy technologii de-miksowania. Obie kolekcje zawierają także nowe eseje napisane przez dziennikarza i pisarza Johna Harrisa.


„Now and Then”

Wokale: John Lennon, Paul McCartney
Chórki: John Lennon, Paul McCartney, George Harrison, Ringo Starr
Gitara: George Harrison
Gitara, bas, pianino, elektryczny klawesyn, shakery: Paul McCartney
Perkusja, tamburyn, shakery: Ringo Starr

Produkcja: Paul McCartney, Giles Martin
Dodatkowa produkcja: Jeff Lynne

Aranżacja smyczków: Paul McCartney, Giles Martin, Ben Foster
Miks: Spike Stent
Inżynieria dźwięku: Geoff Emerick, Steve Orchard, Greg McAllister, Jon Jacobs, Steve Genewick, Bruce Sugar, Keith Smith
Rozdzielenie ścieżek: WingNut Films Productions Ltd.
Szef machine learning: Emile de la Rey
Project management: Adam Sharp
Nagrane w Hog Hill Studio, Capitol Studios oraz Roccabella West
Master: Miles Showell
Producenci projelktu: Jonathan Clyde i Guy Hayden
Producent wykonawczy: Jeff Jones
The Beatles.com
#NowAndThen
#RedAndBlue

(Paulina Grabska - Universal Music PL)







Artykuł jest z www.muzyczneabc.pl
http://www.muzyczneabc.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.muzyczneabc.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=29827