Chrześcijański kościół zmusił organizatorów portugalskiego koncertu Madonny do zmiany planów.
Madonna miała wystąpić w Atlantic Pavillon w Lizbonie 12 września.
Okazało się jednak, że sala została zarezerwowana w tym terminie na konwencję kościoła "Mana".
Mimo finansowej oferty złożonej kościołowi przez firmę promującą trasę koncertową przedstawiciele kongregacji nie zgodzili się na zmianę daty religijnego spotkania.
Jeden z założycieli kościoła Jorge Tadeu powiedział, że był oburzony próbami wywierania na niego nacisku.
„Niektórzy chcieli zamienić Jezusa na gwiazdę muzyki pop" - powiedział Tadeu.
Ostatecznie koncert Madonny został przesunięty o jeden dzień, na 13 września.
Występ w Lisbonie będzie zamykał trasę koncertową zatytułowaną „Reinvention”, która zaczęła się w maju w Los Angeles.
45-letnia piosenkarka kończy właśnie północno-amerykańską część trasy.
14 sierpnia od koncertu w Manchesterze rozpocznie się europejska część tournee
Dodał też, że jest to typowy przykład walki pomiędzy siłami dobra i zła, jaka się toczy obecnie na świecie.
"Bóg dał nam okazję, aby po raz kolejny Dawid pokonał Goliata" - powiedział kapłan w wywiadzie dla gazety Correio de Manha.
(BBC Polska)