Mark Wahlberg - cud, że żyje
Data: 13-09-2006 o godz. 00:05:00
Temat: Info


Amerykański aktor i piosenkarz Mark Wahlberg wyznał, że przed tragiczną śmiercią 11 września uchronił go dziwny przypadek. Miał on lecieć jednym z samolotów uprowadzonych przez terrorystów, ale w ostatniej chwili zrezygnował.

Jak wyjaśnił, miał zarezerwowane miejsce w samolocie linii United Airlines (lot nr 93), porwanym przez terrorystów z lotniska Newark pod Nowym Jorkiem.

W ostatniej chwili aktora namówił do zmiany planów jego mieszkający w Kanadzie przyjaciel. Zaproponował Wahlbergowi, by zrezygnował z tego lotu i przyjechał na spotkanie do Toronto.

– To mój przyjaciel jeszcze z dzieciństwa, jesteśmy jak bracia. W ostatniej chwili odwołałem rezerwację w samolocie i wybrałem się do Toronto, by go odwiedzić – wspomina Wahlberg.

Uprowadzony przez zamachowców samolot rozbił się w Shanksville w Pensylwanii zamiast – jak planowali porywacze – w Waszyngtonie. Według autora planu zamachu, Chalida Szejka Muhameda, samolot miał uderzyć w Biały Dom lub Kapitol. Rozbił się wcześniej, kiedy pasażerowie usiłowali obezwładnić porywaczy i przejąć od nich stery maszyny.

(PAP)





Artykuł jest z www.muzyczneabc.pl
http://www.muzyczneabc.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.muzyczneabc.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=2822