„Bronco” to wytrawny gawędziarz inspirowany country rockiem. Orville znów bawi się jeździeckim motywem, ale tym razem eksploruje wolność i uwolnienie od zobowiązań, a towarzyszący mu rumak symbolizuje wszystko, co dzikie i nieokiełznane. „Bronco” opiera się na poprzednim albumie „Pony” i EP-ce „Show Pony”, które poruszały tematy miłości, straty i samotności, ale rozwija fabułę w odważniejszej, nowszej i cieplejszej trajektorii.

„To mój najbardziej namiętny i autentyczny album do tej pory”, opowiada Orville. „Zainspirował mnie country rock, psychodelika lat 60. i 70., Kalifornia i bluegrass, a wszystko to było zakotwiczone w country. «Bronco» to nieskrępowane zwieńczenie roku koncertowania, pisania w izolacji oraz przechodzenia przez trudne momenty”.

Pełen pasji artysta już 14 kwietnia rozpocznie trasę koncertową „Bronco Tour” z przystankami w ponad trzydziestu amerykańskich miastach oraz występami na festiwalach Coachella i Stagecoach.

(Orville Peck / fot. Gordon Nicholas)