Jay Kay'owi grozi utrata prawa jazdy.
Wokalista Jamiroquai został w lutym przyłapany przez angielską policję na przekroczeniu (i to sporym) dozwolonej prędkości.
Teraz z kolei Jay nie pojawił się na wczorajszym przesłuchaniu w tej sprawie. Muzyk twierdzi, że nie mógł stawić się na wezwanie, gdyż nagrywał nowy materiał w Nowym Jorku.
34-letni artysta, przeciwko któremu już wcześniej toczyły się już podobne sprawy, musi stawić się 6 września w sądzie - wtedy to sąd wyda wyrok.
(MtVPolskA)