24 kwietnia ukaże się w sklepach muzycznych "Harmonijkowy as" - jubileuszowa płyta Sławka Wierzcholskiego i Nocnej Zmiany Bluesa. Wydawcą krążka jest Polskie Radio S.A.
Dokładnie 20 lat temu Sławek Wierzcholski i Nocna Zmiana Bluesa, wydali swoją pierwszą płytę. Był to LP „Nocny koncert” – nasycony bluesem, harmonijką a przede wszystkim emocjami zapis działań początkującej wówczas formacji...
Od tego czasu Sławek z kolegami wydał jeszcze 14 płyt (nie licząc najróżniejszych kompilacji), zagrał tysiące koncertów, zjeździł z nimi pół świata i stał się prawdziwym „Harmonijkowym asem”.
Dla Sławka tym asem jest John Mayall, którego utwór „Room to Move” wywarł na nim kiedyś ogromne wrażenie i który stał się inspiracją dla utworu tytułowego tego CD. Oprócz Mayalla, słychać też echa innych fascynacji Sławka: w jego solówkach pobrzmiewają Sonny Terry, Big Walter Horton, Sonny Boy Williamson II, Charlie Musselwhite i J.J. Milteau... Stylistycznie, bazując na bluesie, CD zawiera też elementy folku, jazzu a nawet piosenki autorskiej.
Choć „Harmonijkowy as” prezentuje przede wszystkim Sławka jako wirtuoza harmonijki i wokalistę o stylowym, głębokim głosie, bardzo efektownie eksponuje też pozostałych muzyków Nocnej Zmiany Bluesa. Porywające solówki gra Joanna Szczepańska – jedna z niewielu kobiet grających bluesa na skrzypcach (ciekawostka: doktorantka w Katedrze Akustyki Akademii Muzycznej w Warszawie). Równie efektownie grają obydwaj gitarzyści: Marek Dąbrowski i Witold Jąkalski wsparci solidną sekcją rytmiczną: Piotr Dąbrowski / Grzegorz Milicz. Kolorytu dodają płycie gwiazdy polskiego jazzu: Krzysztof Ścierański, Wojciech „Malina” Kowalewski i Adam Wendt. Szczególnie niepowtarzalne brzmienie zapewnia płycie udział specjalizującej się w muzyce klasycznej grupy wokalnej Affabre Concinui, która brzmi tu raz jak stylowy chór gospel a czasem jak ... sekcja dęta!
„Harmonijkowy as” to płyta niezwykła: choć osadzona w tradycyjnej, bluesowej stylistyce brzmi świeżo i niepowtarzalnie. Zrealizowana w znakomitym studiu M1 Polskiego Radia brzmi nowocześnie, choć zrealizowano ja wyłącznie przy użyciu tradycyjnych, akustycznych instrumentów. Zaś poziom emocji i zaangażowania artystów jest tu nie mniejszy niż dwadzieścia lat temu na debiutanckim krążku.
(Wiesław Chmielewski)