Ozzy Osbourne przyznał, że nie uprawia już seksu ze swoją żoną, Sharon - i że nie pomagają mu już nawet 4 Viagry naraz.
"To przez te leki antydepresyjne" - twierdzi Ozzy. "Jednak kiedy przestanę je brać, oszaleję" - dodaje zrozpaczony muzyk.
"Na początku każdego związku kochacie się jak szaleni, robicie to jak króliki, nawet Freda nie trzeba trzepać" - opowiada o swoich doświadczeniach. "Jednak po 20 latach zaczyna to być już nudne, a i Fredek zachowuje się spokojniej i nie szaleje już jak dawniej..." - twierdzi.
Tylko współczuć Ozzy´emu...
(MTV Polska)