Z Płytoteki Zbynia - dziś wybrała Sylwia cz. X (S)
Data: 06-12-2020 o godz. 03:40:00
Temat: Info


No i przyszedł czas na rozstanie. Od poniedziałku zastąpi mnie Dominika. Niezwykle oddana Przyjaciółka Zbynia, oczywiście nasza też. Już gościła przez pewien czas na stronie, ale potem zachorowała na COVID-19 i znalazła się w szpitalu.

Dzięki Bogu, już jest wśród nas i bardzo chce się czymś zająć. Ja odchodzę, a Dominika zajmie moje miejsce. Już nie może się doczekać. To Ona ma różne fajne pomysły i uwielbia je realizować. Ja znikam, tylko na pewien czas. Dla każdej z nas jest tu miejsce. Czekamy też na naszą kochaną Monikę, ale po ostatnich wiadomościach nie jest w stanie coś robić. Kinga, Kasia, Karolinka i Ania dochodzą do siebie po COVID-19, ale cały czas są osłabione. My, młodzi, nie lekceważmy zaostrzeń, bo wirus kosi równo wszystkich. Nie jesteśmy z żelaza.

Bardzo dziękuję za dowody sympatii, we wpisach, mailach. To budujące. Jestem również mile zaskoczona, jak jesteście bystrzy. Potraficie sobie ładnie poukładać fakty i potem napisać do nas, o co chodzi ze Zbysiem. Przyjdzie czas, że wszyscy dowiedzą się prawdy. Bo to będzie już ogólnopolska informacja. Ciekawa jestem, jaka będzie reakcja niektórych osób. Jedna nierozsądna decyzja, może zaważyć na późniejszym całym życiu.

To już dziesiąty odcinek z Płytoteki Zbynia. Mam zaszczyt być częścią tego projektu, który wymyśliła nasza Moniczka, prawa ręka Zbynia. Myślałam, że już Ona to opracuje, ale jeszcze nie dała rady. Więc ja, najmłodsza z tej ekipy postaram się coś fajnego wybrać. Jest taka różnorodność, że sama nie wierzę, że to wybrałam. To jest taki mały hołd dla Zbynia, bo On mnie tego wszystkiego nauczył. Czuję się o wiele bogatsza. I na sercu, i na duszy. Bez Niego, to nie to samo. Wyborem na pewno Was zaskoczę! Taka młoda, a słucha takich rzeczy!!!

Bardzo Was wszystkich pozdrawiam
i uważajcie na siebie

Sylwia


Jeff Buckley (US) - "Last Goodbye"

Szkoda, że Jeff Buckley zmarł tak młodo. Miał zaledwie 30 lat. Polubiłam jego twórczość. Ten utwór pochodzi z bardzo dobrej płyty "Grace" (1994). Oglądałam jakiś film u Zbysia, a w tle w Jego pokoju leciała właśnie ta płyta. Ja wtedy poprosiłam, aby zagrał ją całą, bo mi się podoba. Bardzo się z tego ucieszył. Wyłączyłam głos w TV i delektowałam się muzyką. Tego głosu nie da się z kim innym pomylić. A ja zamykam oczy i wspominam.


Clawfinger (Szwecja) - "It"

Kiedy ukazała się ta płyta, mnie jeszcze na świecie nie było! Ale numery! Wiadomo, kto mnie wprowadził w ten gatunek muzyki. Po raz pierwszy Clawfinger usłyszałam, kiedy miałam 19 lat. Słuchałam wszystko to, co słuchają nastolatki. Ale, kiedy Zbysiu puścił mi ich pierwszą płytę, ciarki przeszły mnie po plecach. Ciężko było mi wybrać jakiś numer, bo większość mi się podoba. Ten kawałek "It" słucham bardzo często. Ten bas jest powalający, sekcja rytmiczna jest niesamowita.


George Harrison (Anglia) - "Pisces Fish"

Ulubiony Bitels Zbysia. Zawsze mi mówił, że bardzo nie doceniony, a on potrafił wyczarowań piękne melodie. Powtarzał, że bez niego, nie byłoby takich The Beatles. jakich znamy. Ten utwór pochodzi z pośmiertnie wydanej solowej płyty "Brainwashed" (2002). George Harrison zmarł w 2001 r. Dla mnie piękny kawałek. Łezka się kręci.


King's X (USA)- "The World Around Me"

To chyba najkrótszy utwór na tej liście, ale jaki? Trio gra fajnego soczystego hard rocka. To jest bardzo lubiany kawałek Zbysia, no i przeze mnie również, dlatego znalazł się tutaj. Tylko trzech muzyków, a tyle zamieszania robią. Tato, który lubi taki rodzaj muzyki, zawsze prosił, kiedy będę u Zbysia przywieź coś mocnego. Tego zespołu nie znał. Dopiero poznał od młodej córki - śmiechu było co nie miara.


Jeff Lynne's ELO (Anglia) - "Dirty to the Bone"

Kolejna piękna piosenka, która przypomina mi Zbysia. On oprócz mocnego rocka, lubi ładne gitarowe granie. Tę płytę otrzymał w 2015 roku od Basi z Sony Music (teraz Warner), z którą bardzo się lubili. Pięknie mu odpisywała na maile. Kiedy przyniosłam do domu tę płytę - moja mama ją od razu polubiła. Ja szczególnie lubię ten utwór. Wracają wspomnienia.


Spiritual Beggars (Szwecja) – "Monster Astronauts"

Zastawiałam się, czy dać ten zespół na listę. Ale doszłam do wniosku, że dam. Dziwne to było spotkanie ze stoner metalem. Moi rówieśnicy nie mieli zielonego pojęcia o czym ja mówię. Jednego razu niespodziewanie przyjechałam do Zbysia. Otworzyłam drzwi od klatki, a tu słyszę głośne, mocne granie. Właśnie leciał ten utwór, który teraz prezentuję. Na początku zatkałam uszy, ale potem zaczęło mi się to podobać. Ten kawałek jest w czołówce Jego listy najcięższych utworów w ogóle. Gojirę już któraś z dziewczyn przedstawiła. Ciekawa jestem, co by na to powiedział Zbysiu, ale nie powie... Tato powiedział, że świetny numer. On lubi takie klimaty.


The Flower Kings (Szwecja) - "Garden of Dreams -The Final Deal"

Szwedzki zespół The Flower Kings, jeden z ulubionych bandów Zbysia. A ten utwór czasami grany był bez przerwy. Jemu się nigdy nie znudził. Zawsze opowiadał mi, ile się w nim dzieje. Słuchać tego kawałka trzeba głośniej i na dobrym sprzęcie, wtedy wyłapie się każde smaczki. Ja doceniłam to trochę później, kiedy widzieliśmy się ostatni raz. To tak, jakby był pożegnalny utwór. Pochodzi z bardzo dobrek płyty "Flowerpower" z 1999 roku. Polecam.


Toto (USA) - "Anna"

Kolejna niespodzianka! Zespół Toto, ulubiony zespół Zbysia. Ma wszystkie ich płyty, które ja też polubiłam, może nie wszystkie, ale są utwory, przy których uspokajam się. Właśnie jednym z nich jest piękny kawałek "Anna" z albumu "The Seventh One" (1988). Wtedy jeszcze z zespołem śpiewał Joseph Williams, a wspomagał go wokalnie lider i świetny gitarzysta Steve Lukather. Piosenka ma ładną melodię i świetną aranżację. Zresztą, kiedy razem ze Zbysiem słuchaliśmy ich płyt, zawsze zwracał mi uwagę na różne smaczki, dlatego czasami się tak wymądrzam.


Andreas Vollenweider (Szwajcaria) - "Stella"

Prawdopodobnie, gdyby nie Zbyniu nie poznałabym Vollenweidera. Jak gram trochę na różnych instrumentach, dlatego umiem docenić kunszt grania na harfie. Szwajcar jest, jak słychać mistrzem. Od razu poprosiłam o płyty do domu, abym mogła delektować się tymi pięknymi dźwiękami. Jestem bardzo wdzięczna Zbysiowi, że poznał mnie z twórczością tego świetnego harfisty. Przy tej muzyce odpoczywam.


Westerman (Anglia) - "Confirmation"

Brytyjski piosenkarz i autor tekstów Will Westerman tworzy dyskretny, klimatyczny indie pop. Dobrym przykładem jest właśnie ten utwór "Confirmation", który od razu, po pierwszym przesłuchaniu da się lubić. Kawałek ukazał się pod koniec marca 2018 roku. Jakoś byłam wtedy u Zbysia, siedziałam na fotelu i czytałam biografię Prince'a, a tu z Jego pokoju właśnie usłyszałam ten utwór. Spodobał mi się po pierwszych dźwiękach. Wszystko takie "miękkie" - głos, instrumenty. Nic nachalnego. No i łezka mi popłynęła, że nie ma Go obok mnie.








Artykuł jest z www.muzyczneabc.pl
http://www.muzyczneabc.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.muzyczneabc.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=23306