www.muzyczneabc.pl - Z Płytoteki Zbynia - dziś wybrała Monika cz. VIII

Część VIII miała napisać Monika. Ona wybrała muzykę, ale prosiła mnie, abym napisała tekst - bo jej nie będzie. Myśleliśmy już, że weszliśmy na prostą drogę, a tu taka nie dobra informacja. Nawet nie chcę myśleć, co to będzie.

Powiem szczerze, że nie wiem, co pisać. Bo jest mi źle na duszy i chce mi się płakać. Monika prosiła, abym nie zmieniała utworów. Powiedziała mi tak - Dominiko, one przyniosły mi szczęście, to i może szczęście nas nie opuści. Nic nie zmieniaj. Tak jakby coś przeczuwała. Utwory są raczej smutne, ale moim zdaniem piękne. Dobrze że z Monią pojechały dziewczyny, aby nie była sama. Będą się wspierać na wzajem.

Po raz pierwszy Monia króciutko opisała każdy utwór. Pisała tak jak czuła, w chwili słuchania. Moim zdaniem bardzo dobry pomysł. Ja znam wszystkie utwory, bo ze Zbyniem słuchaliśmy je wiele razy. Mi również coś przypominają.

Chciałam bardzo podziękować za wpisy i maile do mnie, po opublikowaniu moich spotkań ze Zbyniem. Dały mi też dużo do myślenia. Nawet nie wiedziałam, że będzie taki odzew. Już wiem z listów, że kilka dziewczyn opamiętało się i zmieniło swoje postępowanie. I wyszło im to na dobre. Jedna z dziewczyn napisała mi bardzo mądre zdanie. Będąc z kimś (w związku, małżeństwie), nie wolno zatracać samej siebie. Dużo dziewczyn, kobiet to robi, a potem bardzo tego żałuje. Jeszcze raz bardzo dziękuję. A do Ciebie Krysiu napiszę osobny list.

Na początek brytyjski zespół Arthur Beatrice w utworze "Since We Were Kids" z piękną jak modelka wokalistką Ella Girardot. Zawsze gustownie ubrana. Ładne, długie włosy dodają jej takiej elegancji. Bierze mnie ten utwór.

Amerykański wokalista i gitarzysta Korey Dane w ładnej, melodyjnej piosence "Little Dream", która przywołuje różne wspomnienia z przed pięciu laty. Troszkę słychać gitarę George'a Harrisona.

Tylko gitara akustyczna i głos, no, czasami coś się tam włączy. William Fitzsimmons prezentuje nam bardzo ładną piosenkę "Hear Your Heart" (Usłysz swoje serce). Tak troszkę na uspokojenie, po całym dniu. W każdym bądź razie, ja się uspokajam.

Fyfe wokalista, multiinstrumentalista, autor piosenek po prostu wpadł mi w ucho za sprawą "In Colour". Ponad cztery minuty pięknej muzy. I ta gitara w tle - rozkosz dla ucha. Niby nic, a powala. Daje 5 na 5.

To najświeższy utwór z tej listy. Przyjaciółka Zbynia z Londynu Monika Lidke w przepięknym utworze "Making it up as we go". Słucham, słucham i nie mogę się nasłuchać. Dostaliśmy materiał od Moniki i obietnicę, że nową płytę z dedykacją dla Zbysia przyśle w listopadzie.

Francuski duet Lilly Wood And The Prick w piosence ""Le chant des sirènes" to na te jesienne - trochę smutne wieczory. Można zrobić sobie herbatkę - popijać i słuchać. Delektować się ładnymi dźwiękami.

Ten zespół poznałam przez Zbysia. Wróciliśmy z kina, byliśmy wtedy w dobrych humorach. Ja przygotowywałam coś do zjedzenia, a Zibi poszedł do swojego pokoju i puścił właśnie zespół Mike and the Mechanics. Płyta jest z 1985 roku i zawiera kilka fajnych utworów, w wśród nich "A call to Arms". I on mi zapadł w pamięci.

Amerykański zespół Nada Surf gra melodyjnego rocka gitarowego. A utwór "Animal" jest tego najlepszym przykładem. Dobrze się tego słucha.

Ji Nilsson, wokalistka, autorka i producentka ze Szwecji w bardzo ładnym utworze"Nothing", w którym słyszymy potencjał wokalny Ji. Mocny, ostry głos, który przemawia do wyobraźni. W pamięci mam też okładkę z jej pierwszy płyty długogrającej "Scandinavian Pain" (2017). Polecam tę płytę, która trwa 37:46 i nie nudzi.

I na koniec kolejny francuski duet Part-Time Friends w bajecznym utworze "Art Counter", polubiłam ten melodyjny kawałek, który płynie mi z głośników (przyznam, że troszkę głośniej lepiej się słucha). Ja słyszę każdy szczegół w najwyższej jakości. Kapitalna sprawa.

Arthur Beatrice (Anglia) - "Since We Were Kids"