Chylińska nie żartuje. Jest mamą w 24. tygodniu ciąży i już nie sięga po Johnny Walkera! teraz piję dużo mleka.
- Nigdy nie paliłam - śmieje się Chylińska. - Więc nie miałam problemu z rzuceniem.
Zawsze lubiłam pić Johnny Walkera, ale odstawiłam wszystko z pełną świadomością. Starałam się o dziecko i przygotowywałam do ciąży, ot taka "higiena BHP". Nie mam problemów z dietą, bo jem to, na co mam ochotę. Sześć kajzerek z nutellą, trzy paczuszki misiów żelków. Wbrew pozorom jestem odpowiedzialną osobą - poważnieje na chwilę. - Trudno wciąż udawać 18-letnią gówniarę, która czerpie radość z narąbania się i wiecznego imprezowania.
Pamiętając dotychczasowy wizerunek Chylińskiej, aż trudno uwierzyć w te słowa.
- Oczywiście, że odstawienie alkoholu nie stanowiło dla mnie problemu i nie było żadnym wysiłkiem. Po prostu, najważniejszy jest Ryszard. Miałam swoje 10 lat rockandrolla. W maju stuknie mi magiczna "30" i przyszedł czas na zaplanowaną ciążę. Bardzo chciałam mieć dziecko. Jak jest wpadka, kobiety mają problemy z porzuceniem dotychczasowego trybu życia. W moim przypadku była chęć - dodaje.
W tym wszystkim pomaga jej Marek, facet spoza branży muzycznej, tata Ryszarda
(SuperExpress)