George Dyer Band ponownie w Vertigo!
Data: 25-10-2019 o godz. 23:50:36
Temat: Live


Wczoraj mieliśmy okazję ponownie zobaczyć i usłyszeć amerykańsko-polską grupę George Dyer Band. Przyszedłem z Grześkiem i Kubą trochę wcześniej, aby chłopaki zapoznali się z klubem Vertigo i ustawili sprzęt.

Grzesiek i Kuba byli ze mną po raz pierwszy, więc nie obyło się bez kilku wskazówek, aby wszystko działało jak należy. Po raz pierwszy mieliśmy w składzie człowieka, który nagrał cały koncert na wideo. Może to być początek czegoś nowego.


(scena)

Koncert miał rozpocząć się o godz. 20.30, ale pięć minut w tą, pięć minut w tamtą to nie gra różnicy. O 20.35 na scenę wszedł menadżer klubu Piotr Karwat i przywitał serdecznie zespół, który, jak sam mówi, we Wrocławiu czuje się, jak u siebie w domu. Piotr trzymał w ręku nową płytę George Dyer Band i chwilkę o niej opowiedział, a także, jak wszedł w jej posiadanie. My tę płytę też mamy i ją przedstawiamy w Płytotece Zbyszka.

(Piotr Karwat)

Kilka minut potem na scenę wszedł sam George Dyer, wziął gitarę do ręki i zaczął grać bluesa, akompaniował mu po cichutku pianista młodego pokolenia Sebastian Łobos. W miarę rozkręcania się duetu, na scenie pojawili się kolejni muzycy - Rafał Biłas - gitara elektryczna, Maciek Mandrykowski - gitara basowa i Tomasz Burzyński - perkusja




(George Dyer Band +)

Cały występ był podzielony na trzy sety. Każdy liczył po sześć utworów. Muzyka bluesowa, blues-rockowa i trochę różniasta. George na czele i jego niezwykle "dopasowana" drużyna. Obok mnie przez chwilę stała urocza szatynka i rozmawiając ze mną powiedziała - wiesz co? jacy oni są zgrani, jak im to wszystko łatwo idzie. Ja jej powiedziałem, że aby tak grać, muszą to być bardzo dobrzy muzycy i jeszcze dużo czasu grać ze sobą. Przyznała mi rację.




(George Dyer - wokal, gitara elektryczna)

George Dyer daje muzykom wykazać się w solowych popisach. Obliczyłem, że największym szczęściarzem był Sebastian Łobos. Ten popisywał się, prawie przy każdym utworze. Oczywiście braw nie było końca. Bo to zresztą bardzo sympatyczny młody człowiek.



(Sebastian Łobos - klawisze)

Rafał idealnie pasował do gry Dyera uzupełniali się przy każdej nadarzającej się okazji. W kilku utworach dał popis gry na gitarze, a solówki były naprawdę przedniej marki.



(Rafał Biłas - gitara elektryczna)

Maciek i Tomek, bo trzeba pisać o nich razem, jako znakomita sekcja rytmiczna tej grupy - tak grali, że aż miło było na nich popatrzeć. Tomek jako jedyny długowłosy w tej grupie, potrząsał czupryną przy każdej nadarzającej się okazji. Tak jak Zwierzak (Animal) - zwariowany, żywiołowy perkusista z Muppet Show, jeżeli ktoś jeszcze ten serial pamięta.



(Maciek Mandrykowski - gitara basowa)



(Tomasz Burzyński - perkusja)

Jednym słowem - koncert bardzo udany. Sala pełna. Jak zawsze atmosfera iście rodzinna. Paweł Szczepanowski, bez problemu realizował ten koncert. Dźwięk był wszędzie. W każdym zakątku Vertigo. Przemiła obsługa. Muzycy chętni do współpracy po koncercie, co dla mnie jest bardzo ważne.


(my też dziękujemy)

(tekst Zbyszek Kowalczyk. Wszystkie fotografie: Grzegorz Szurkowski)

Zbyszku! Ja i Kuba dziękujemy za zaroszenie na ten koncert. Zabawa była przednia. A ja (Zbyszek) od siebie bardzo dziękuję Piotrowi Karwatowi. Jesteś dla mnie wzorem, jak należy współpracować. Grześku i Kubo, kto by pomyślał, że traficie w moje ręce. A jednak trafiliście. Jestem zadowolony. Dziękuję Wam za ten koncert.

(od lewej Kuba, od prawej Grzesiek)




Trochę prywaty.

(czterej muszkieterowie od lewej Wojtek, Jasiek, Olek i Piotrek)

(oni uwielbiają bluesa Halina i Roman)

(Ania i Jacek również kochają bluesa)(miło było popatrzeć, jak obie pary się kochają - bierzcie z nich przykład!)





Artykuł jest z www.muzyczneabc.pl
http://www.muzyczneabc.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.muzyczneabc.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=20634