Friendly Fires lepsi niż kiedykolwiek Data: 26-07-2019 o godz. 23:36:12 Temat: Info
„ Friendly Fires to imprezowy zespół, o istnieniu którego prawie zapomnieliście, ale… oni wracają, lepsi niż kiedykolwiek!” - napisali dziennikarze „The Guardian”.
Kolejnym elementem powrotu jest nowy singel zapowiadający krążek „Inflorescent” - utwór „Run The Wild Flowers”.
„Inflorescent” ukazuje się po ośmioletniej przerwie. Friendly Fires brzmią na wydawnictwie, jakby narodzili się na nowo. Przez pewien czas nie było wiadomo, czy zespół powróci z długogrającym albumem. Jednak gdy Ed Macfarlane, Edd Gibson i Jack Savidge, przyjaciele od 11. roku życia, spotkali się w garażu należącym do rodziców Macfarlane’a pod koniec 2017 roku, nie było wątpliwości, że to początek prac nad nowym materiałem. Początkowo muzycy mieli w głowie trzy słowa: Love. Like. Waves, które następnie przerodziły się w świeży, pełen energii utwór.
(Friendly Fires)
Za (współ)produkcję albumu odpowiadają Mark Ralph, James Ford oraz Disclosure. Friendly Fires spędzili ostatnie 18 miesięcy w różnych studiach nagraniowych w Londynie. Poprzednie wydawnictwa zespołu, „Friendly Fires” i „Pala”, przywoływały uczucia tęsknoty i eskapizmu. „Inflorescent” jest znacznie bardziej bezpośrednie. Krążek częściowo zainspirowany jest – przynajmniej w wersji tekstowej – hardcore’owymi wydawnictwami, których artyści słuchali wspólnie w okresie nastoletnim. Bycie tu i teraz, spotkania ze znajomymi, tańczenie w klubie razem jako trio – to kolejne elementy, które przyczyniły się do powstania trzeciego albumu Friendly Fires. „Inflorescent” opowiada o życiu w obecnej chwili, o braku strachu, chwytaniu momentów, odsuwaniu od siebie wątpliwości i dążeniu do robienia tego, co się kocha.
Friendly Fires „Inflorescent”
Lista utworów: (czas. 44:25)
1. Can’t Wait Forever (3:30)
2. Heaven Let Me In (4:40)
3. Silhouettes (3:41)
4. Offline (3:24)
5. Sleeptalking (3:31)
6. Kiss And Rewind (4:08)
7. Love Like Waves (4:30)
8. Lack Of Love (4:21)
9. Cry Wolf (3:48)
10. Almost Midnight (4:14)
11. Run The Wild Flowers (4:33)