Powiedzieć, że ta noc potoczyła się dziwnie, to nie powiedzieć nic. W teledysku do „Quarter Past Midnight” Bastille zapraszają na trip, który bardzo szybko wymyka się spoza kontroli. A wokalista traci swoją ikoniczną fryzurę…
Zdjęcia do klipu powstały w Paryżu, a za reżyserię odpowiada Austin Peters, który wcześniej zrealizował klipy do „Flaws”, „Laury Palmer” i „Oblivion”. Wszystko rozpoczyna się w momencie, w którym Dan z Bastille drastycznie zmienia wygląd. W nowym wydaniu rusza w miasto i tam rozpoczyna się spirala surrealistycznych zdarzeń.
– Klip to ukłon dla naszych ulubionych reżyserów oraz filmów. Podobnie jak cała płyta, to surrealistyczna podróż przez wzloty i upadki, euforię i doła, które mogą nastąpić nocą w nieprzewidywalnych częstotliwościach – wyjaśnia lider Bastille i dodaje: – Na planie wsparło nas wielu przyjaciół. W ten sposób mogliśmy celebrować zarówno nasze znajomości, jak i życie, zwłaszcza w świetle dziwnych i mrocznych wydarzeń, do których dochodzi na całym świecie. Każdemu z nas przydaje się taka chwila wytchnienia.
(Bastille)
Na ostatniej płycie Bastille ubolewało nad stanem współczesnego świata. Nowy utwór, „Quarter Past Midnight”, zapowiada zwrot o 180 stopni… przynajmniej na jedną noc.
Pierwszy singel promujący nadchodzący album zespołu to eskapistyczny hymn luźno zainspirowany przebojami muzyki dance z lat 90.
Już po pierwszych dźwiękach pełnych euforii doskonale wiemy, że mamy do czynienia z nowym utworem Bastille.
„We keep on running, running through a red light, like we’re trying to burn the night away” – śpiewa w refrenie Dan Smith ze swoim niepodrabialnym akcentem oraz barwą głosu. – Kawałek opowiada o wyłapywaniu tych drobnych, ale przełomowych chwil w naszym życiu podczas nocnych eskapad w mieście. Niektórzy o zmierzchu wracają do domów, ale dla wielu to początek najciekawszego czasu doby. W „Quarter Past Midnight” pragnęliśmy złapać to uczucie, kiedy jeździsz nocą po mieście autem z innymi ludźmi. Czujesz wtedy specjalny rodzaj ekscytacji – opowiada Smith.
Nagrania do nowej płyty odbyły się w nowym studiu Bastille. Przed laty w tym samym budynku kręcono… filmy pornograficzne. Teraz znajduje się tam siedziba założonej przez Dana Smitha wytwórni Best Laid Plans.
„Quarter Past Midnight” to opowieść o nieskończonych możliwościach, jakie daje noc. – O wiele łatwiej jest uciec po zachodzie słońca. Miejsca, które za dnia są niedostępne, nagle okazują się w zasięgu. A te, które kojarzą się z pracą, są zamknięte. To tak jakby otwierał się równoległy świat, a na ulicach pojawiają się inni ludzie – wyjaśnia Smith.