Były członek zespołu Budka Suflera, Mieczysław Jurecki, zeznawał w środę przed sądem w Lublinie jako świadek w procesie, który wytoczył zespołowi ich były wydawca płyt Krzysztof Świątkowski.
Świątkowski domaga się od zespołu 400 tys. zł kar umownych za naruszenie umów licencyjnych. Jest on właścicielem wytwórni fonograficznej New Abra i uważa, że zespół naruszył umowy licencyjne umieszczając trzy utwory, do których wyłączne prawa miała New Abra, na płytach wydanych poza ta firmą. Proces o prawa do wydawania piosenek trwa w Sądzie Okręgowym w Lublinie od lutego tego roku.
Mieczysław Jurecki, który od roku nie gra już z Budką Suflera, zeznał w środę przed sądem, że prawdopodobnie doszło do naruszenia umów. Wyjaśniał, że podejrzenia wzbudziło w nim ponowne nagrywanie piosenek, których dotyczyły umowy z New Abrą.
O swoich wątpliwościach, jak zeznał, rozmawiał z członkami zespołu w sierpniu 2002 r. a ci zapewniali go, że wszystko jest w porządku. "Wolałbym tutaj nigdy nie przychodzić. Jestem po raz pierwszy w życiu w sądzie i widzę, że nie po raz ostatni. Nie jestem stroną w tym procesie. Czuję się niezręcznie" - powiedział PAP po rozprawie Jurecki.
(PAP)