Film inspirowany ostatnimi dniami życia wokalisty Nirvany Kurta Cobaina zaczyna od Cannes drogę na ekrany światowych kin.
"Last Days"(Ostatnie dni) wyreżyserował zdobywca Złotej Palmy festiwalu w Cannes Gus Van Sant.
Sam reżyser zapewnia, że obraz wprawdzie portretuje Cobaina i scenę muzyczną Seattle, jednak jego zdaniem, nie może być traktowany jak dokument.
Krytycy twierdzą jednak, że podobieństwa między głównym bohaterem Blake'm a Cobainem są łatwe do dostrzeżenia.
Od długich blond włosów odtwórcy głównej roli Michaela Pitta po sugestię, że grana przez niego postać spędziła jakiś czas w ośrodku dla uzależnionych od narkotyków - to wszystko przekonuje widza, że pierwowzór historii nie może być inny.
Poza tym akcja toczy się w roku 1994, czyli w roku śmierci Cobaina.
Gus Van Sant mówi, że przy budowaniu filmu posłużył się wycinkami prasowymi i własną wyobraźnią.
Europejska premiera filmu ma się odbyć we wrześniu.
Zespół Cobaina- Nirvana - stał się sławny po wydaniu w 1991 roku albumu Nevermind. Od tego czasu zyskał status kultowej grupy, a jego wokalistę porównywano min. do Jimma Morrisona z The Doors.
(BBC Polska)