Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora
Data: 11-01-2015 o godz. 22:12:35
Temat: Książki


Bezkompromisowy. Męski. Uczciwy. Totalnie szczery.

Taki jest Marek Piekarczyk i jego autobiografia. Wokalista kultowego TSA wspomina swoich idoli i przyjaciół, wyprowadzkę z domu, szykanowanie przez MO, spełniające się przepowiednie i pełne przygód wędrówki po Polsce. Opisuje również tajniki swojej pracy z uczestnikami The Voice of Poland i zdradza, za co szczególnie ceni koleżanki z jury.



Zwierzenia kontestatora to zaskakująca, wzruszająca i pełna humoru podróż w czasie z jednym z najważniejszych polskich artystów ostatnich 35 lat. To także głośne wyznanie jak ważna jest rodzina, dom, miłość i szacunek dla drugiego człowieka.

*****

Gdy myślę o Marku, robi mi się ciepło koło serca i jakoś lżej mi się oddycha, a wszystko wokół jaśnieje. W dzisiejszym rozpędzonym i agresywnym świecie zdołał w sobie zachować to, co najważniejsze – dobroć, naturalność, życzliwość. Jest prawdziwy, szczery i kochany. I znakomicie gotuje! Dobrze, że jest. Dzięki ludziom takim jak on, świat jest lepszym miejscem.
ANNA DYMNA

Poprzez swój sposób śpiewania, szacunek do ludzi, a także wrażliwość, z jaką odbiera świat, Marek pokazał mi, że prawdziwy rock and roll to nie wóda i dragi, ale wierność ideałom, walka o nie i o zasady, których prawdziwy facet nigdy nie łamie.
MATEUSZ ZIÓŁKO

Świetny kumpel, człowiek orkiestra i niepokorny wilk o wielkim, dobrym sercu. Kobiety go uwielbiają. Jego życiorys to gotowy scenariusz filmowy.
JUSTYNA STECZKOWSKA

Pojawił się, rozbłysnął i rozświetlił przekorną paletą wartości.
Nieoszlifowany diament, który na szczęście nie dał się wygładzić.

PIOTR KACZKOWSKI

Moje spotkanie z Piekarem to był czysty rock and roll. Dał mi energię, by walczyć w Voice of Poland. Daddy to uosobienie otwartości i prawdziwej klasy. No i tak samo jak ja – lubi ryzyko.
NATALIA SIKORA

*****

Niektórzy gadają, że się sprzedałem, bo poszedłem do telewizji. Nieprawda. Jak to - sprzedałem się? Jestem cały czas tym samym kolesiem i robię swoje


Podobno Hołdys po usłyszeniu TSA powiedział do chłopaków z Perfectu: "Panowie, zwijamy się".


Męskość to nie członek, tylko przede wszystkim honor. Bez honoru nie ma mężczyzny. Dawniej istniał kodeks szlachecki, potem oficerski, słowo honoru było najważniejsze, nie można było go złamać. Są oczywiście wyjątki, jak obrona ojczyzny, czci kobiety czy honoru przyjaciela, ale to tylko wyjątki.


Na zakończenie koncertu Siła, nasz techniczny, wyskoczył z karabinem maszynowym na scenę i zaczął do mnie strzelać ślepakami. Ja odpaliłem ładunki wybuchowe zamontowane na brzuchu, a one eksplodowały, obryzgując na czerwono pierwsze rzędy. Potem znieśli mnie ze sceny jak trupa. Słyszałem histeryczne piski i wrzaski dziewczyn [...]. Gdy zgasły światła, wziąłem karabin i poszedłem, zakrwawiony i poszarpany, do garderoby, żeby się przebrać. Nagle, na końcu korytarza, zobaczyłem ze trzydzieści rozhisteryzowanych dziewczyn, które przewróciły ochroniarzy i biegły w moim kierunku. Pomyślałem: "Piekarczyk, koniec z tobą". Załadowałem karabin i puściłem serię.
To wszystko powiedział MAREK PIEKARCZYK

*****

Marek Piekarczyk – wokalista i autor tekstów, ale również aktor. Publicznie występuje od 1969 roku. W latach siedemdziesiątych śpiewał w zespołach Cechy, Biała 21 i Sektor A, ale dopiero dołączenie do TSA w 1981 roku przyniosło mu ogólnopolski rozgłos. Z TSA śpiewa do dziś. Zasłynął niezapomnianą rolą Jezusa w rock-operze "Jesus Christ Superstar", z którą występował w całej Polsce, a także w USA i Kanadzie. Przez kilka lat mieszkał w Nowym Jorku, gdzie imał się różnych zajęć (był głównie elektrykiem), ale też koncertował. Po powrocie do kraju uczestniczył między innymi w projekcie Yugopolis i spektaklu "Kazania świętokrzyskie", wydał świetnie przyjętą płytę "Źródło", a od 2013 roku jest trenerem w popularnym programie The Voice of Poland.

Leszek Gnoiński –dziennikarz, autor książek muzycznych o Kulcie, Myslovitz i Acid Drinkers oraz Encyklopedii polskiego rocka, a także reżyser i scenarzysta filmów dokumentalnych o tematyce rockowej, między innymi Historii polskiego rocka i Beats of Freedom – zew wolności.


Tytuł: Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora
Autor Marek Piekarczyk
Rozmawiał: Leszek Gnoiński
Projekt okładki: Paweł Szczepanik/BookOne.pl
ISBN: 978-83-7924-200-9
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Rok wydania: listopad 2014
Format: 147 x 210 mm
Oprawa: twarda
Stron: 480 + 16 stron ze zdjęciami
Waga: około 700 g
Cena: + - 44 zł

Serdecznie Dziękuję Panu Pawłowi Szczepanikowi





Historia TSA to nie tylko historia rockowej grupy, której udało się odnieść sukces na początku trudnych nie tylko do muzykowania lat osiemdziesiątych, to także historia pięciu muzyków i ich menadżera oraz autora tekstów w jednej osobie.

Sześciu facetów, którzy swój bunt postanowili wyrazić nie tylko poprzez noszenie długich włosów, które w peerelowskiej Polsce nie były mile widziane, ale również poprzez muzykę którą komponowali i grali. To historia zespołu, który został uznany za pierwszy polski band heavymetalowy i jak go określono w Encyklopedii Muzyki Rockowej był jednym z nielicznych znakomitości tego gatunku

Od samego początku wiedzieli co i jak chcą grać, czemu dali wyraz już w trakcie pierwszego występu na festiwalu w Jarocinie. Już wówczas – oni, młodzi, początkujący i nikomu jeszcze nieznani muzycy – postawili się uznanym w branży realizatorom dźwięku. Wzmacniaczy nie ściszyli i konkurs wygrali, a zwycięstwo otworzyło im drzwi do wielkiej kariery.

Czterech młodych mężczyzn z Opola: Andrzej Nowak, Stefan Machel, Janusz Niekrasz i Marek Kapłon, jeden z Bochni – Marek Piekarczyk i jeden z Krakowa – Jacek Rzehak potrafili dosadnie i otwarcie mówić o problemach swego pokolenia. Mieli odwagę zawalczyć o swe marzenia i marzenia wielu młodych Polaków.

30 lat TSA to historia niezwykle utalentowanych ludzi, którzy otworzyli nową kartę w polskiej muzyce rockowej, to opowieść o charyzmatycznych facetach, którzy ścierając się na polu artystycznym stworzyli muzyczne dzieła brzmiące dziś tak samo prawdziwie jak przed trzema dekadami. Teksty piosenek TSA mimo upływu lat nie straciły na swojej aktualności, a ich proste przesłanie wciąż z łatwością dociera do słuchacza. Na ich koncerty przychodzą już trzy pokolenia fanów.

Zespół TSA i muzycy mają już swoje lata, czego w metrykach nie da się ukryć. Choć patrząc na nich, gdy stoją na scenie, wielu zadaje sobie pytanie czy faktycznie minęło już 30 lat od chwili zwycięstwa w Jarocinie. Ich muzyka nigdy się nie zestarzeje.

Paradoksalnie książka poświęcona historii TSA zaczęła się w radiu, w Radiu Opole, gdzie kiedyś TSA po raz pierwszy zmierzyło się z meandrami studia nagraniowego. Zaczęło się od cyklu słowno-muzycznego – jak to się określa w radiowej nomenklaturze – zatytułowanego Trzy dekady rock’n’rolla (nagrodzonego przez Fundację "Sopockie Korzenie" pielęgnującą historię polskiego rocka). Wielka podróż TSA okazała się tak interesująca i wielowątkowa, że ramy 45-odcinkowego radiowego dokumentu okazały się za wąskie. Postanowiłem więc wszystko przelać na papier. To pierwsza próba usystematyzowania burzliwej historii zespołu i jego członków.

Zastrzeżenia dotyczące tek książki ma fanklub TSA ''Alien'': - Książka jest napisana kiepskim stylem i w fatalny sposób. Nie przedstawia prawdziwej historii grupy i zawiera mnóstwo pomyłek faktograficznych. To falsyfikat historii zespołu - kwituje Piotr Makowiec, założyciel fanklubu.

Podkreśla, że pomysł na publikację został mu skradziony. - Od wielu lat przygotowywałem prawdziwą książkę dotyczącą bogatej historii TSA, niestety zwlekałem z jej publikacją do czasu pojawienia się nowej płyty zespołu - mówi Makowiec.

Po informacji o książce Nowaka zamierza wydać własną autobiografię TSA, która ukaże się nie wiadomo kiedy...

*****

- Doskonale zdawałam sobie sprawę, że TSA są świetni, tylko nie wiedziałam, że im od razu tak szybko zażre i że odniosą taki sukces.
Elżbieta Zapendowska nauczycielka śpiewu

- TSA było Pierwszym znanym zespołem, pierwszą polską gwiazdą, która wydawała płyty z "heavy metal" w tytule. Jako pierwsi w Polsce robili takie rzeczy. Na pewno są najważniejsi.
Titus Acid Drinkers

- Moje najsilniejsze wspomnienie związane z TSA to koncert w Jarocinie w 1982 roku. To było coś absolutnie niewiarygodnego. Nie mogłem uwierzyć w to co widzę. To był światowy koncert, choć w strasznych warunkach. Tam była jakaś rynna, w którą ludzie wpadali, bo ich za dużo było. To był koncert absolutnie rewelacyjny, którego nie zapomnę do końca życia. Nie jestem jakoś kojarzony z muzyką cięższą, ale to po prostu mnie porwało. Kiler
Marek Niedźwiecki Trójka

- Nie znam na pamięć wstystkich tekstąw TSA, ale wiel mogę śpiewać razem z Piekarczykiem. TSA to mój ulubiony zespół z młodzieńczych czasów. Skąd zamiłowanie do takiej muzyki? Byłem na festiwalu w Jarocinie, oni tam grali i świetnie im to wychodziło
Grzegorz Schetyna były Marszałek Sejmu, obecnie Minister Spraw Zagranicznych

- Gdyby nie TSA i jego koncerty na początku lat osiemdziesiątych, to być może nie grałbym muzyki. Długowłosi, z Marshallami. To co pokazywali to był kosmos. Zobaczyłem wówczas, że w Polsce można grać tak jak gra się na świecie
Paweł Kukiz obecnie już były wokalista zespołu Piersi

*****

Tytuł: Ten gitarowy huk. Historia zespołu TSA
Autor: Maciej T. Nowak
ISBN: 978-83-87598-22-8
Wydawnictwo: KAGRA
Rok wydania: wrzesień 2011
Format: 175x240 mm
Oprawa: twarda
Stron: 232 + 72 stron ze zdjęciami
Waga: około 675 g
Cena: + - 55 zł

Serdecznie Dziękuję Krzyśkowi Grauszowi










Artykuł jest z www.muzyczneabc.pl
http://www.muzyczneabc.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.muzyczneabc.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=12449