W tym momencie g³os uwi±z³ Magdzie Steczkowskiej
(21.09.1975)
w gardle. Jednak zdo³a³a wykrztusiæ z siebie s³owa podziêkowania za uratowanie ¿ycia. A potem nast±pi³o co¶, co w Pa³acu Prezydenckim rzadko siê zdarza.
Prezydent Bronis³aw Komorowski odznaczy³ bohatersk± za³ogê boeinga 767, który l±dowa³ "na brzuchu" na warszawskim Okêciu. W¶ród pasa¿erów by³a wtedy siostra Justyny Steczkowskiej, która za¶piewa³a dla kapitana Tadeusza Wrony.
Po ceremonii wrêczenia odznaczeñ przez Bronis³awa Komorowskiego, mikrofon do rêki wziê³a Magdalena Steczkowska, która osobi¶cie prze¿ywa³a dramatyczne chwile.
Zanim zabrzmia³ ¶piew i d¼wiêki fortepianu, Steczkowsk± dopad³o wzruszenie: "I siê zacznie teraz" - mówi³a dr¿±cym g³osem.
"Kochani, po prostu mam nadziejê, ¿e pamiêtacie, ¿e lecieli¶my razem. My byli¶my z ty³u i wszyscy bardzo to prze¿ywali¶my" - wspomina³a dramatyczne chwile.
Wokalistka postanowi³a podziêkowaæ za³odze samolotu piosenk±. "Dziêki wam ¿yjemy i dziêki wam jeste¶my i bardzo za to dziêkujemy" - zakoñczy³a krótkie wyst±pienie i zaczê³a ¶piewaæ dla kapitana Tadeusza Wrony i ca³ej za³ogi Boeinga 767.
(PAP)
|