
DICK4DICK to czterech samców, deklaruj±cych siê jako przybysze z innego wymiaru. wyst±pi± w pi±tek, 31 lipca, godz. 22, klub Sfinks, Sopot, ul. Mamuszki 1, bilety: 17 z³.
To bêdzie ostatnia okazja, ¿eby zobaczyæ ten zespó³ w takiej postaci. Ostatnia szansa na d³u¿szy czas, ¿eby w ogóle zobaczyæ Diki na scenie. Koncertem w ostatni± lipcow± noc zespó³ ¿egna siê z publiczno¶ci± na kilka miesiêcy, a kiedy powróci - bêdzie to ju¿ trochê inna grupa. Muzycy w ci±gu ostatnich kilku tygodni pracowali nad swoj± najnowsz± p³yt±, która ma siê ukazaæ jesieni±. Wiele wskazuje na to, ¿e zawarty na niej materia³ bêdzie sporym zaskoczeniem dla wszystkich dotychczasowych wielbicieli grupy. Wszystko wyja¶ni siê ju¿ nied³ugo, kiedy p³yta bêdzie mia³a sw± premierê, a zespó³ wyruszy na trasê koncertow±, podczas której bêdzie j± promowa³. Ma siê ona rozpocz±æ w listopadzie, a muzycy zapowiadaj±, ¿e ich nowe oblicze bêdzie siê mocno ró¿ni³o od tego, które wielbiciele grupy znaj± do tej pory.
Zanim jednak to siê stanie, ju¿ dzi¶ mo¿na po raz ostatni pobawiæ siê z Dikami w dotychczasowej postaci. Zespó³ na scenie to prawdziwy ¿ywio³. Nie do¶æ, ¿e muzycy prezentuj± dynamiczn±, intryguj±c± i porywaj±c± muzykê, na dodatek dbaj± o to, ¿eby na scenie du¿o siê dzia³o. Najwiêksza w tym zas³uga Wet Dicka Juniora (pod tym pseudonimem ukrywa siê gdañski artysta multimedialny Maciej Szupica), który - podczas gdy pozostali muzycy zajêci s± generowaniem nader skomplikowanego i wyrafinowanego ha³asu za pomoc± swoich instrumentów - dba o wizualn± oprawê wystêpu. Po pierwsze - na ekranie za scen± pojawiaj± siê przygotowywane przez niego, czê¶ciowo wcze¶niej, czê¶ciowo za¶ - na ¿ywo, w trakcie koncertu, wizualizacje, ilustruj±ce poszczególne utwory, ¶wietnie koresponduj±ce z ich tekstami. Po drugie za¶ - Szupica odpowiedzialny jest tak¿e za wszelkie pozamuzyczne dzia³ania, które znakomicie urozmaicaj± wystêpy grupy. A to zionie ogniem, a to wspina siê na elementy konstrukcyjne sceny, a to wreszcie szaleje po ca³ej scenie z kamer±, podstawiaj±c j± niemal pod nos swym kolegom z zespo³u.
Jednym s³owem - koncerty zespo³u s± zdecydowanie czym¶ wiêcej ni¿ tylko zwyk³ym wystêpem kilku instrumentalistów na scenie. Muzycy od samego pocz±tku swej kariery dbali o to, by mia³y one szczególn± oprawê. Jak ma³o który z polskich zespo³ów podchodzili do sprawy kompleksowo, dbaj±c o takie szczegó³y jak swoje sceniczne stroje czy opowiadane miêdzy utworami historie. Czasem wykorzystywali te¿ pomys³y rodem z nieco surrealistycznego kabaretu - na scenie odbywa³y siê np. pokazy karate albo pojedynki arm-wrestlingu miêdzy muzykami a zaproszonymi go¶æmi. Jednym z najbardziej spektakularnych pomys³ów zespo³u by³o zasypanie publiczno¶ci niezliczon± ilo¶ci± pi³eczek pingpongowych albo rozbicie - dos³ownie - w drzazgi ca³ego sprzêtu po zakoñczonym wystêpie.
Tym razem wystêp po³±czony bêdzie z wernisa¿em - m³oda trójmiejska malarka, Agata Nowosielska zaprezentuje kilka swoich prac, w tym obraz bêd±cy dikow± wersj± „Ostatniej wieczerzy", zatytu³owany znamiennie „Jeszcze dzi¶ jeden z was mnie zdradzi". Co poza tym wydarzy siê w Sfinksie dzi¶ wieczorem? Tego przewidzieæ siê nie da. Jedno jest pewne - zdarzyæ siê mo¿e wszystko. Tych muzyków naprawdê na to staæ
(gazeta wyboracz trójmiasto)
|