Gdañski s±d rejonowy ukara³ we wtorek nagan± wokalistê zespo³u Lady Pank, Janusza Panasewicza (18.01.1956 w Lipsku w województwie podlaskim) , za to, ¿e podczas koncertu, który odby³ siê w czerwcu 2007 r. w Pruszczu Gdañskim, wulgarnie odzywa³ siê do publiczno¶ci.
S±d zdecydowa³ równie¿, ¿e wokalista ma zap³aciæ 100 z³ zrycza³towanych kosztów postêpowania s±dowego.
Zawiadomienie o przestêpstwie wokalisty z³o¿y³a policja. ¦wiadkowie przes³uchiwani przez s±d w czasie procesu nie potrafili jednoznacznie stwierdziæ, jakiego typu wulgaryzmy pad³y ze sceny. Czê¶æ z nich nie pamiêta³a ju¿ koncertu. Orzekaj±c o winie Panasewicza s±d powo³a³ siê jednak na zeznania ¶wiadków zebrane podczas postêpowania przygotowawczego.
Panasewicza bronili przed s±dem jego koledzy z zespo³u. "Podczas koncertów Janusz jest bardzo ¿ywio³owy - w tañcu, ¶piewaniu, gestach i ruchach - ale bardzo rzadko rozmawia z publiczno¶ci±" - zeznawa³ m.in. na jednej z rozpraw lider Lady Pank Jan Borysewicz.
Borysewicz podkre¶li³ te¿ wówczas, ¿e muzycy podczas wystêpów nie u¿ywaj± obra¼liwych wyra¿eñ, choæ tego typu s³owa trafiaj± siê w tekstach ich piosenek. Poproszony przez s±d o przyk³ad, lider Lady Pank zacytowa³ fragment zwrotki utworu "W siódmym niebie", zaczynaj±cej siê od s³ów: "Wiadomo, wszyscy: k... i z³odzieje".
Podczas tego samego koncertu w Pruszczu Gdañskim, dosz³o te¿ do innego incydentu z udzia³em Panasewicza. W ub. roku S±d Rejonowy w Gdañsku skaza³ wokalistê grupy na 13 tys. z³ grzywny i 3 tys. z³ nawi±zki za to, ¿e podczas wystêpu rzuci³ ze sceny w publiczno¶æ plastikow± butelk± z wod±. Trafi³a ona w g³owê 24-letni± fankê zespo³u, która robi³a zdjêcia. Kobieta upad³a, ale nie odnios³a obra¿eñ. Badanie krwi po zdarzeniu wykaza³o u Panasewicza ok. 1,8 promila alkoholu.
(PAP)
|