
10 grudnia S±d Apelacyjny w £odzi ma og³osiæ wyrok w procesie odwo³awczym o naruszenie praw autorskich wytoczonym liderom zespo³u Ich Troje przez wiê¼nia Piotra Bogdanowicza.
W ub. roku s±d pierwszej instancji orzek³, ¿e liderzy zespo³u - Micha³ Wi¶niewski i Jacek £±gwa oraz wytwórnia Universal Music Polska maj± zap³aciæ w sumie prawie 70 tys. z³ powodowi za naruszenie jego praw autorskich. Chodzi³o o bezprawne - zdaniem Bogdanowicza - wykorzystanie fragmentów jego wierszy i aforyzmów w tek¶cie piosenki pt. "Jeanny - End Of The Story", która znalaz³a siê na trzeciej p³ycie zespo³u.
Wytwórnia p³ytowa wyp³aci³a powodowi czê¶æ pieniêdzy po wyroku. Od wyroku odwo³a³ siê jednak Micha³ Wi¶niewski (apelacja £±gwy zosta³a odrzucona, bo muzyk jej nie op³aci³).
Pe³nomocnik Wi¶niewskiego, mec. Jan Tyszkiewicz podkre¶li³ w czwartek, ¿e s±d okrêgowy pobie¿nie potraktowa³ opiniê jêzykoznawcy. Jak argumentowa³ by³a ona korzystna dla jego klienta, bowiem bieg³y uzna³, ¿e piosenka nie jest plagiatem, a muzyk jedynie inspirowa³ siê twórczo¶ci± wiê¼nia.
Oddalenia apelacji domaga³ siê reprezentuj±cy powoda mecenas Jan Piszczek. Jego zdaniem, s±d pierwszej instancji bardzo dok³adnie przeanalizowa³ i oceni³ wszystkie kwestie.
Sprawa mia³a swój pocz±tek w 1998 roku w Zak³adzie Karnym w Potulicach, gdzie odby³ siê koncert Ich Troje. Po wystêpie Micha³ Wi¶niewski spotka³ siê z jednym z wiê¼niów, Piotrem Bogdanowiczem, który odbywa³ karê 25 lat wiêzienia za podwójne zabójstwo. Wiêzieñ przekaza³ liderowi zespo³u maszynopisy ze swoimi wierszami i aforyzmami, aby móg³ on poznaæ jego twórczo¶æ. Wed³ug Bogdanowicza, nie by³o wtedy mowy o wykorzystaniu wierszy w jakikolwiek sposób. Powód utrzymuje, ¿e wymieni³ siê z artyst± adresami i telefonami.
W 2001 roku skazany przypadkiem us³ysza³ utwór "Jeanny - End Of The Story" w radiu. Wyja¶ni³, ¿e usi³owa³ siê skontaktowaæ z Wi¶niewskim telefonicznie i listownie, ale telefon okaza³ siê nieaktualny, a odpowiedzi na listy nie otrzyma³. W 2003 roku wyst±pi³ z pozwem do s±du. Rok pó¼niej rozpocz±³ siê proces.
Przed s±dem okrêgowym Micha³ Wi¶niewski utrzymywa³, ¿e otrzyma³ maszynopisy z utworami Bogdanowicza, ale wed³ug niego mê¿czyzna mia³ mu powiedzieæ wtedy, ¿e oddaje je w jego rêce i mo¿e zrobiæ z tymi utworami, co chce. Doda³, ¿e przed wydaniem p³yty chcia³ skontaktowaæ siê z autorem, bo nie zna³ wtedy jego nazwiska, ale nie uda³o mu siê do niego dotrzeæ. Dlatego te¿ na p³ycie przy autorze tekstu tej piosenki znalaz³ siê zapis "my¶li i aforyzmy kolegi z Potulic".
We wrze¶niu 2007 roku s±d okrêgowy uzna³, ¿e Wi¶niewski wykorzysta³ utwory Bogdanowicza, nie bêd±c do tego uprawniony, w sposób "naruszaj±cy fundamentalne prawa osobiste twórcy". Tak¿e wydawca - uzna³ s±d - mia³ mo¿liwo¶æ zapobie¿enia naruszenia praw autorskich powoda, ale tego nie zrobi³, podobnie jak kompozytor muzyki - Jacek £±gwa.
Zdaniem s±du okrêgowego, o ile prawo w³asno¶ci w spo³eczeñstwie rozumiane jest jako prawo do nieruchomo¶ci, do okre¶lonych przedmiotów to istnieje w naszym spo³eczeñstwie przyzwolenie na korzystanie z cudzej dzia³alno¶ci twórczej.
S±d obok wyp³aty powodowi niemal 70 tys. z³ zakaza³ tak¿e rozpowszechniania utworu i p³yty z piosenk±, wykonywanie jej na koncertach oraz nakaza³ pozwanym zamieszczenie przeprosin w jednym z ogólnopolskich dzienników.
(PAP)
|