Lider Lady Pank Jan Borysewicz (17.04.1955 Wroc³aw), wystêpuj±cy jako ¶wiadek przed S±dem Rejonowym w Gdañsku, zezna³, ¿e cz³onkowie zespo³u nie u¿ywaj± na koncertach niecenzuralnych s³ów.
Przed gdañskim s±dem toczy siê proces wokalisty Janusza Panasewicza, oskar¿onego o to, ¿e podczas koncertu w czerwcu 2007 r. w Pruszczu Gdañskim zwymy¶la³ widowniê u¿ywaj±c wulgaryzmów. - Podczas koncertów Janusz jest bardzo ¿ywio³owy - w tañcu, ¶piewaniu, gestach i ruchach - ale bardzo rzadko rozmawia z publiczno¶ci± - twierdzi za³o¿yciel Lady Pank.
Borysewicz podkre¶li³ jednocze¶nie, ¿e muzycy podczas wystêpów nie u¿ywaj± obra¼liwych wyra¿eñ, choæ tego typu s³owa trafiaj± siê w tekstach ich piosenek. Poproszony przez s±d o przyk³ad lider Lady Pank zacytowa³ fragment zwrotki utworu "W siódmym niebie" zaczynaj±c± siê od s³ów: "Wiadomo, wszyscy: k... i z³odzieje".
Na kolejnej rozprawie, wyznaczonej na 17 listopada, s±d zamierza jeszcze raz przes³uchaæ Janusza Panasewicza.
To nie jedyny incydent na zesz³orocznym koncercie Lady Pank z udzia³em Panasewicza. Miesi±c temu S±d Rejonowy w Gdañsku nieprawomocnym wyrokiem skaza³ wokalistê grupy na 13 tys. z³ grzywny i 3 tys. z³ nawi±zki za to, ¿e podczas wystêpu w Pruszczu Gdañskim rzuci³ ze sceny w publiczno¶æ plastikow± butelk± z wod±. Przedmiot trafi³ w g³owê 24-letni± fankê zespo³u, która robi³a zdjêcia. Kobieta upad³a, ale nie odnios³a obra¿eñ. Badanie krwi po zdarzeniu wykaza³o u Panasewicza ok. 1,8 promila alkoholu.
(PAP)
|