Początek koncertu planowany jest na godz. 19:00. Bilety kosztują 55 zł w przedsprzedaży i 65 zł w dniu koncertu. Można je nabyć w sklepie Hey Joe i punkcie Shortcut oraz za pośrednictwem strony internetowej Progresji.

Immolation powstało w 1986 r. jako Rigor Mortis. Debiutancka płyta Dawn Of Posssession ujrzała światło dzienne w 1991 r. dzięki Roadrunner Records, wytwórni, która pokazała światu takie grupy jak Obituary czy Deicide. Na kolejny album fani zespołu czekali długie pięć lat, aż do roku 1996, kiedy ukazała się płyta Here In After. W efekcie, w najlepszym okresie dla death metalu, pierwszej połowie lat 90., Immolation nie osiągnęło takiego statusu jak inni wielcy tego gatunku – Morbid Angel, Cannibal Corpse czy Suffocation. Na szczęście to, co się nie udało w latach 90,. Amerykanie z powodzeniem nadrobili w obecnym stuleciu. Wydana w 1999 r. płyta Failures For Gods stanowi kwintesencję charakterystycznego stylu grupy, który dojrzewał przez wcześniejsze lata. Tego dusznego i przytłaczającego, a jednocześnie bardzo technicznego i bogatego death metalu nie sposób nie rozpoznać od pierwszych dźwięków. Kolejne płyty zespołu wychodziły już w dużo bardziej regularnych odstępach czasu, ugruntowując pozycję kapeli na scenie i pozyskując grupie licznych nowych fanów.

Kwietniowy koncert w Progresji będzie pierwszym od maja 2001 występem Immolation w stolicy, a nie licząc krótkiego koncertu na tegorocznej Metalmanii, także w całej Polsce. W ciągu tych długich 7 lat Amerykanie wydali 3 duże płyty (Unholy Cult, Harnessing Ruin i Shadows In The Light) i to zapewne utwory z ostatnich dwóch płyt zdominują set koncertowy obecnej trasy. Niemniej, jak pokazał koncert na Metalmanii, możemy liczyć także na takie klasyki jak Those Left Behind, Immolation czy Burn With Jesus.

Melechesh powstał w 1993 r. w Izraelu, wkrótce jednak z powodu problemów z władzami religijnymi członkowie zespołu przenieśli się do liberalnej Holandii. Grupa wykonuje oryginalny black/thrash metal z orientalnymi, blisko-wschodnimi wpływami. Jak dotąd Melechesh wydał cztery duże płyty, a ostatni album Emisarries pochodzi z 2006 r.

Pochodzący z Nowego Orleanu Goatwhore ma na koncie trzy duże albumy, z których ostatni, A Haunting Curse, ukazał się z logiem Metal Blade. Zespół gra black/death metal z dosyć wyraźnymi wpływami starego Celtic Frost. W skład grupy wchodzą byli lub obecni muzycy kilku znanych zespołów, bynajmniej nie kojarzonych z black metalem: Acid Bath, Crowbar czy Soilent Green.

Holenderska Neurotic Records lubuje się głównie w technicznym i brutalnym death metalu. W takich też rejonach muzycznych obraca się nowe odkrycie wytwórni, grecki Sickening Horror. Wprawdzie na tle takich grup z katalogu Neurotic jak Visceral Bleeding, Spawn Of Possession czy Psycroptic Grecy wypadają nieco mniej imponująco, niemniej i tak debiutancki album When Landscapes Bled Backwards przynosi solidną dawkę technicznego i inteligentnego grania. Jako ciekawostkę warto przytoczyć informację, że w składzie Sickening Horror grali wcześniej perkusista George Kollias (Nile, ex-Nightfall) oraz gitarzysta George Bokos (Rotting Christ, ex-Nightfall).

(independent)