Red Hot Chili Peppers wystąpią w Polsce po raz pierwszy, będzie to również ich jedyny koncert w środkowo-wschodniej Europie, w ramach trasy promującej ich najnowszą płytę – „Stadium Arcadium”

– Nie było jednak wcześniej takiej sytuacji, żeby trzy gwiazdy z najwyższej światowej półki grały u nas w ciągu jednego roku. To będą trzy najtrudniejsze tygodnie w moim życiu zawodowym - powiedział we wtorek PAP dyrektor Stadionu Śląskiego Marek Szczerbowski.

Jak podkreśla Marta Wuczyńska z agencji organizującej koncert, Stadion Śląski ma wiele zalet jako miejsce na wielkie wydarzenia muzyczne: – To m.in. przyjazne położenie – na terenie dużego parku, dogodny dojazd i parkingi. Obiekt jest wyremontowany, ma dobre zaplecze i hotel na miejscu. Ma dużo wejść i miejsca na rozstawienie sanitariatów, czy punktów medycznych, a to rzeczy kluczowe dla bezpieczeństwa i komfortu widzów – wylicza.

Dla organizatorów nie bez znaczenia jest też sąsiedztwo południowej granicy Polski – na koncerty do Chorzowa przyjeżdżają bowiem Czesi, Słowacy i Węgrzy.

Bilety na koncerty Genesis i Pearl Jam są już w dystrybucji, sprzedaż wejściówek na Red Hot Chili Peppers rozpocznie się 12 lutego, a rezerwować można je już od 8 lutego. To właśnie z tym ostatnim koncertem organizatorzy wiążą największe nadzieje na zapełnienie mogącego pomieścić 63 tys. osób stadionu. Dobrze - mimo odległych jeszcze terminów imprezy – sprzedają się również bilety na koncerty pozostałych dwóch grup.

Organizatorzy i dyrekcja Stadionu Śląskiego uzgadniają właśnie szczegóły współpracy, dotyczące m.in. zapewnienia bezpieczeństwa podczas koncertów. Dla każdego zespołu trzeba wybudować nową, odpowiadającą jego wymaganiom scenę. Budowa takiej konstrukcji trwa cztery dni. Demontaż, zaczynający się zaraz po zakończeniu koncertu, trwa dwa dni. To oznacza, że na koniec demontażu sprzętu Pearl Jam na konstrukcję będzie oczekiwał już sprzęt grupy Genesis.

Przygotowania do koncertów są więc dużym przedsięwzięciem logistycznym – za każdym razem do Chorzowa musi przyjechać kilkadziesiąt ciężarówek ze sprzętem, a hotele muszą zarezerwować miejsca dla ponad 100 osób z ekipy technicznej.

(PAP/IAR)