Pomimo protestów mieszkañców Kostrzyna nad Odr± 30 lipca rozpocznie siê tam Przystanek Woodstock. Pozostaje jedynie mieæ nadziejê, ¿e do wiêkszo¶ci rodziców dotrze fakt, ¿e to nie jest miejsce odpowiednie dla ich dzieci - pisze "Nasz Dziennik".
Wed³ug publicysty tej gazety Roberta Popielewicza, nie od dzi¶ wiadomo, ¿e impreza organizowana w my¶l ulubionego has³a Jerzego Owsiaka "Róbta, co chceta" demoralizuje m³odzie¿, a nawet dzieci.
W wywiadach prasowych Jerzy Owsiak nie ukrywa, ¿e Przystanek Woodstock nawi±zuje do amerykañskiego Woodstocku (1969 rok), kiedy to propagowane by³y: "wolne zwi±zki", "wolna mi³o¶æ", "wspólne partnerki i partnerzy". Efekt? Rozbite rodziny i dzieci bez rodziców. Owsiak próbuje reanimowaæ anarchiê, nieodpowiedzialno¶æ i chce zburzyæ obowi±zuj±cy ³ad moralny - stwierdza publicysta "ND".
Jego zdaniem, wskutek lewackich utopii Owsiaka co roku setki - czêsto niepe³noletnich - m³odych ludzi, bêd±cych pod wp³ywem alkoholu lub narkotyków, wyzwala w sobie "hipisowskie klimaty", tarzaj±c siê w b³ocie.
Nie wolno zapominaæ, ¿e przystanek Woodstock jest organizowany miêdzy innymi ze ¶rodków Wielkiej Orkiestry ¦wi±tecznej Pomocy, które mia³y byæ przeznaczone na cele szlachetne: ratowanie ciê¿ko chorych ma³ych dzieci - stwierdza m.in. w "Naszym Dzienniku" Robert Popielewicz.
(Nasz Dziennik)
|