Trojanowska (S) Wysłano dnia 05-10-2020 o godz. 23:48:16
Temat: Książki
IKONA POLSKIEJ SCENY
PO RAZ PIERWSZY O SWOIM ŻYCIU!
Po miażdżącej recenzji w „Przekroju” szesnastoletnia Izabela Trojanowska (22.04.1955 Olsztyn) zwyciężczyni opolskich Debiutów, prawie zakończyła estradową karierę. Wyrzucona z liceum odnalazła się w studium teatralnym, by już po kilku latach dotrzeć na sam szczyt – jako piosenkarka i jako aktorka.
Wróciła do Opola w 1980 roku, aby spektakularnym wykonaniem "Wszystko, czego dziś chcę" (wraz z Budką Suflera) zapisać się na zawsze w historii polskiej piosenki.
Do dziś pozostaje niekwestionowanym symbolem seksu, choć nigdy nie zgodziła się wystąpić nago przed kamerą – nie zadziałał nawet urok Romana Wilhelmiego w Karierze Nikodema Dyzmy. Jeszcze w szarej PRL-owskiej rzeczywistości stała się ikoną mody i symbolem emancypacji. Po wyjeździe na Zachód, gdy Służba Bezpieczeństwa chętnie rozpowszechniała plotki, że gra tam w filmach pornograficznych, artystka z sukcesem obroniła swoje dobre imię. Po powrocie do kraju przypomniała o sobie milionom Polaków rolą Moniki Ross w serialu "Klan".
Rozmowa Leszka Gnoińskiego z Izabelą Trojanowską to nie tylko intrygujący portret fascynującej kobiety, czułej matki i wspaniałej, oddanej fanom artystki, ale także barwna, pełna zakulisowych anegdot oraz towarzyskich skandali opowieść o polskiej piosence, teatrze, filmie, telewizji i modzie, nie tylko z czasów PRL. Książkę uzupełniają nigdy nie publikowane zdjęcia z prywatnego archiwum.
---------------------------------------------------------------------------------------
Znajomi przyszli z wiadomością, że Izabela otrzymała nagrodę na Festiwalu w Opolu w 1971 roku za najlepszy debiut. Pomyśleliśmy z mężem, że to żart. Jednak gdy wieczorem zobaczyliśmy w telewizji werdykt jury, prawie zemdlałam z wrażenia. Byliśmy niesamowicie dumni Zofia Schuetz mama Izabeli
Lubię głos Izy, gdy śpiewa sopranem utwory z operetki "Kraina uśmiechu" Franza Lehara. Do dziś lubię Izę rockową w piosenkach z Budką Suflera, Stalowym Bagażem, Jankiem Borysewiczem czy moim idolem, Tadeuszem Nalepą. Byłem oczarowany ich współpracą, a piosenka "Dźwignij się, Grenado" do dziś jest aktualna... Oj, nazbierało się tego dużo, moja siostra nie próżnowała Roman Schuetz brat Izabeli
Lubię Teatr Stu i praca nad płytą "Układy" była bardzo fajna. Zresztą z Izą pracuje się bardzo dobrze. Lubię ją prywatnie, jest bardzo wesołą i pogodną kobietą, w zasadzie kumpelką. Pracowałem z wieloma kobietami, ale Iza jest jedyną, z którą taj fajnie się pracuje. Nagrywając płytę "Układy", przemyciłem utwór "Mała lady punk" i wtedy zaczęła się historia zespołu Lady Pank. Jan Borysewicz
"Dzięki Izie poczuliśmy powiew kolorowego, zachodniego świata. Czegoś, co było w Polsce niedostępne." Marek Sierocki
"Iza przewartościowała sposób ubierania na scenę, a potem w życiu. Publiczność wiedziała, że to przeciw tej szarzyźnie, którą mieliśmy dookoła." Maria Szabłowska
"W Klanie obroniła się aktorsko. Rola polskiej Alexis, niemiłej i niebezpiecznej, była świetna. Ludzie uwielbiali jej nie lubić." Tomasz Raczek
"Moje pokolenie wtedy przerzucało się na politykę, dlatego na piękne dziewczyny mniej się oglądaliśmy, ale lubiliśmy ją, podkochiwaliśmy się w niej. To była wielka gwiazda. Wpadałem do jej fan clubu, aby się trochę zrelaksować, bo ciężkie czasy wtedy były. Na początku myślałem, że włączę się w to głębiej, ale czas i warunki nie pozwoliły mi na to. Dziś żałuję, że straciłem duo z kultury, ale też możliwość podziwiania tej pięknej dziewczyny " Lech Wałęsa
Właściel Zbyszek ZbiKo Kowalczyk (C)+(P) Wszelkie prawa zastrzeżone
kom. 506-504-359 e-mail: zbyszek.kronikarz@gmail.com
www.muzyczneabc.pl - Biblioteka Zbyszka, Płytoteka Zbyszka, info z kraju i ze świata *