W walce z włamywaczem, który wdarł się do jego pokoju hotelowego, James Blunt użył jednej ze statuetek, które otrzymał za Najlepszy Debiut 2005.
Piosenkarz obudził się w nocy w hotelu Martinez w Cannes i zorientował się, że w jego pokoju jest złodziej. Było ciemno, nie mógł wymacać telefonu, więc bez namysłu chwycił za nagrodę przyznaną mu właśnie przez NRJ Radio.
"To solidny kawał metalu, więc zacząłem nim wymachiwać i rzuciłem się na faceta" - opowiada James. "Mężczyzna wyskoczył przez balkon i uciekł" - dodaje piosenkarz.
"Fajnie jest zdobywać nagrody. Nigdy nie wiadomo, kiedy mogą przydać się przeciw włamywaczom" - śmieje się James...
(MTV Polska)
|