Do rozpoczêcia Przystanku Woodstock w Kostrzynie pozosta³y niespe³na trzy tygodnie. Tymczasem Kostrzyñska Grupa Obywatelska próbuje zablokowaæ imprezê. Zebra³a ponad 400 podpisów pod protestem.
Przeciwnicy koncertu obawiaj± siê m.in. zamachów ze strony islamskich terrorystów i najazdu niemieckich neonazistów - donosi "Gazeta Lubuska".
Jeste¶my zwyk³ymi obywatelami Kostrzyna, którzy boj± siê o bezpieczeñstwo uczestników zabawy. Impreza jest ¼le zabezpieczona - powiedzia³ "Gazecie Lubuskiej" Mariusz Karolak, wiceprzewodnicz±cy Kostrzyñskiej Grupy Obywatelskiej. Organizator, policja i Pokojowy Patrol nie poradz± sobie z utrzymaniem bezpieczeñstwa, kradzie¿ami, bójkami i dewastacj± mienia - uwa¿a Renata G³uszko, sekretarz KGO.
To jeszcze nie wszystko W li¶cie skierowanym do burmistrza Andrzeja Kunta przeciwnicy Woodstocku napisali: "Obawiamy siê, ¿e blisko¶æ olbrzymiej aglomeracji Berlina grozi najazdem tysiêcy rozmaitych zboczeñców znanych z obscenicznych wystêpów podczas berliñskiej Parady mi³o¶ci".
Na pocz±tku czerwca przekazali¶my burmistrzowi listê z podpisami prawie 500 mieszkañców Kostrzyna przeciwnych Woodstockowi. Jeszcze w tym tygodniu przeka¿emy kolejne - zapewni³ Karolak. Kartki z miejscem na podpis rozes³ano do mieszkañców. Do Urzêdu Miasta wp³ynê³o oko³o 420 podpisów.
Po wnikliwej analizie okaza³o siê, ¿e widniej± tam nazwiska mieszkañców S³ubic czy Witnicy. Nie chodzi jednak tylko o podpisy. Zarzuty przeciwników s± nieprzemy¶lane i bezpodstawne - uwa¿a burmistrz, wed³ug którego celem akcji jest zastraszenie mieszkañców. Zapewni³, ¿e impreza jest dobrze zabezpieczona i nie ma powodów do obaw. Doda³, ¿e nie ma szans na odwo³anie festiwalu.
(Gazeta Lubuska)
|