(Sala Gotycka wypełniona po brzegi!)

Żeby trzymać się porządku, to na początku trzeba przedstawić Mateusza Wojtasika, który wystąpił przed Kwiatem Jabłoni. Wokalista i gitarzysta (z wykształcenia lekarz) wykonał kilka utworów, które od razu spodobały się publiczności. Nie ma jeszcze zbyt wiele swoich piosenek (jak nam powiedział ma dwie gotowe na płytę), ale znakomicie czuje się w repertuarze innych wykonawców. Dobry głos, sprawna gra na gitarze, luz na scenie, to sprawia wszystko, że szykuje nam się nowa gwiazda muzyki folk/country/indie/pop na polskiej scenie muzycznej. To był jeden z ciekawszych supportów, jakie słyszałam na koncertach, na których byłam. Trzymam kciuki za Mateusza!

(Mateusz Wojtasik)

Po krótkiej przerwie na scenie pojawił się Kwiat Jabłoni. Publiczność po prostu oszalała. Dawno nie widziałam tak reagujących młodych ludzi na koncercie. Przeważnie to rówieśnicy Kasi i Jacka. O dziwo! Nowa płyta ukazała się 1 lutego tego roku, a publiczność już znała wszystkie piosenki na pamięć, śpiewając razem z Kasią i Jackiem kolejne utwory. Brzmiało to rewelacyjne, a uśmiech na twarzach Kasi i Jacka mówił wszystko za siebie. Po prostu byli szczęśliwi, że tak zaczął się początek trasy koncertowej. Będąc blisko sceny mogłam obserwować to wszystko z bliska. Trudno to tak przelać na "papier". To trzeba było zobaczyć i przeżyć na żywo.

(urocza, zawsze uśmiechnięta Kasia Sienkiewicz)

"Sprawcami" tego znakomitego show jest rodzeństwo: Kasia Sienkiewicz, wokalistka, pianistka, autorka piosenek i muzykolog, oraz jej młodszy brat Jacek Sienkiewicz, wokalista, mandolinista, obsługujący instrumenty elektroniczne, student filozofii i kompozycji.

(sympatyczny Jacek Sienkiewicz)

Kasię i Jacka na scenie wspomagała sekcja rytmiczna: gitarzysta basowy Bartek Łuczkiewicz (członek modern jazz tria MM3), oraz perkusista Marcin Ścierański (członek pagan/folk metalowej grupy Helroth). Ale przekrój stylów muzycznych!.

(Bartek Łuczkiewicz)

(wiecznie uśmiechnięty Marcin Ścierański)

Reasumując! Dla mnie koncert rewelacyjny. Nie żałuję ani jednej minuty spędzonej w pięknej Sali Gotyckiej Starego Klasztoru. Powiem więcej. Przez takich wykonawców jak Kwiat Jabłoni jeszcze bardziej polubiłam to miejsce. Już czekam, kiedy mnie Zbyszek zaprosi na następny koncert. Droga Kasiu i Drogi Jacku płyta, którą otrzymałam od Was już na stałe zagościła w odtwarzaczu CD! Słucham jej, kiedy tylko mam czas. Do zobaczenia następnym razem we Wrocławiu. Ja i Zbyszek będziemy na pewno!

Drogi Zbyszku, dziękuje Ci za zaproszenie, świetną zabawę i dotrzymanie towarzystwa :) Długo nie zapomnę tego koncertu!

(tekst: Zbyszek Kowalczyk i M.D. ; fotografie: M.D.)

A ja (Zbyszek) od siebie bardzo dziękuję Pauli Szewczyk i Uli Sztylińska ze Starego Klasztoru. Z wami współpraca to sama przyjemność. Ja bardzo dziękuję Marcie, że mimo zmęczenia wytrzymała dzielnie na stanowisku fotografa. Vi estas bonega!