”Po albumie "Life After Deaf" doszedłem do twórczo-zdrowotnej ściany. Pal sześć mój sztuczny słuch, akurat on działa nieźle, ale głos niestety zaczął niedomagać, a każde kolejne nagrywanie stało się po prostu czasowo-fizyczną katorgą. Co teraz?
Jestem chłopakiem z osiedla i wiem, że jak nie drzwiami, to oknem! Za namową Łukasza Stasiaka stworzyłem pierwszą w Polsce (?) ghostwriterską płytę – trochę taka odwrócona idea albumu producenckiego, gdzie zamiast “rozdawania” bitów zapraszam ludzi, by wykonali moje teksty. Więc wymyśliłem i napisałem wszystkie wersy, wybrałem do nich muzykę, zaprosiłem gości.
Proste, nie? Nie. Nikt nie był mi w stanie powiedzieć czy i jak to zagra, czy inni wczują się i w ogóle będą chcieli wykonać nie swoje wersy. Nawet jeśli podmioty liryczne są uniwersalne, a cała płyta nie jest 1:1 o mnie, musiałem przekonać ich, by stali się mymi lirycznymi sobowtórami. SŁOWOWTÓRAMI
Przecież, nie każdego znałem osobiście i byłem tylko koleżką z szaloną fantasmagorią. "Cham się uprze i mu daj" jak mówił klasyk...
No, ale zrealizowałem to uparcie (ciekawe, kto mnie już miał za upierdliwego wariata?:)). Przesłuchane setki beatów, napisane tryliony maili i smsów (pozdro Tymon!), nietypowe duety (np. Włodi i i Piotrek Pacak spotkali się po raz pierwszy dopiero w studio!), nagły przeróbki tekstowe (Martina we did it!), sesje w studio po nocach, pomysły na dodatkowe instrumenty - to wszystko było żywe i pulsujące. I rosło. I było takim prawdziwym procesem tworzenia czegoś z niczego. Ja nadawałem kształt i rytm, a każdy kolejny gość dodawał coś nowego od siebie. Nawet te tytuły - poetyckie neologizmy, metafory, zabawy słowne, kalambury, skojarzenia i ban moty - są tego integralną częścią, bo jak coś dopiero powstało, to nie ma tego w języku i trzeba jakoś nazwać. Słowa mają moc. Moc omijanie przeszkód. Moc szukania nowych rozwiązań. Moc nazywania i redefiniowania świata.
Właśnie trzymasz tę moc w rękach. Coś nietypowego, twórczego, pełnego przemyśleń, czasem mrocznego, ale odważnego i ... (jakiego? powiedz, jak skończysz słuchać). Merci!
Karol "Pjus" Nowakowski
Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść.
Właściel Zbyszek ZbiKo Kowalczyk (C)+(P) Wszelkie prawa zastrzeżone
kom. 506-504-359 e-mail: zbyszek.kronikarz@gmail.com
www.muzyczneabc.pl - Biblioteka Zbyszka, Płytoteka Zbyszka, info z kraju i ze świata *