Wielkimi krokami zbliża się śmierć kaset magnetofonowych - sugerują specjaliści brytyjskiego przemysłu fonograficznego.
Najpopularniejszy niegdyś w świecie muzyki nośnik ma dziś 40 lat.
Kasety udoskonaliła i rozpowszechniła w latach 60 firma Phillips, która nie pobierała opłat za udostępnienie patentu.
Taśmy często syczały, gniotły się albo dawały pożreć magnetofonom, ale w szczycie ich popularności, w latach 80 na świecie sprzedawano 900 milionów kaset rocznie.
Przemysł fonograficzny lamentował, że wszechobecność kaset i łatwość kopiowania piosenek jest zagrożeniem dla muzyki.
Podobnych argumentów używają dziś wytwórnie płytowe obawiając się internetu.
To właśnie internet, obok płyt kompaktowych okazał się śmiertelnym ciosem dla kaset.
W zeszłym roku sprzedano ich Wielkiej Brytanii niecały milion - 90 razy mniej niż w roku 89.
(BBC Polska)
|