Menu
· Strona g³ówna
· Archiwum
· Dodaj newsa
· Szukaj
· P³ytoteka Zbyszka


Biblioteka Zbyszka

















































  

The Best Of... Doroty Mi¶kiewicz na jednej p³ycie
Wys³ano dnia 18-06-2016 o godz. 19:06:39
Temat: Info
Info Jazzowe inspiracje, ³agodny pop, fascynacje now± fal± muzyki brazylijskiej a nawet ³agodn± elektronik± – to elementy stanowi±ce zbiór niezwyk³ych kompozycji, które znalaz³y siê na nowym wydawnictwie Doroty Mi¶kiewicz



„Best of” Doroty Mi¶kiewicz to kolejny – w bogatym dorobku artystki album. To wyj±tkowe, maj±ce przekrojowy charakter, wydawnictwo jest zbiorem najciekawszych i najbardziej znanych utworów wokalistki. Na p³ycie us³yszeæ mo¿na materia³ znany z poprzednich wydawnictw Mi¶kiewicz, m.in. „Budziæ siê i zasypiaæ (z Tob±)” (z albumu „Caminho”), „Samba z kalendarza” (z albumu „Ale”), czy „Nieuniknione” (z albumu „Pod rzêsami”). Na p³ycie nie brak równie¿ licznych kolaboracji, w tym z Cesari± Evor± oraz ze Stefano Bollanim. Ta pierwsza to piosenka „Um Pincelada (A Brushstroke)”, która ukaza³a siê w 2006 roku na p³ycie „Rogamor” Cesarii. Drugi duet – ze Stefano Bollanim, w³oskim jazzowym pianist± nigdy wcze¶niej nie zosta³ wydany w Polsce. Tê za¶piewan± w trzech jêzykach (kreolskim, w³oskim i polskim) piosenkê pt. „So Gia (Sodade)” mo¿na by³o us³yszeæ do tej pory jedynie na p³ycie po¶wiêconej twórczo¶ci Cesarii Evory wydanej we W³oszech. Na wydawnictwo „Best Of” trafi³y równie¿ duety z polskim artystami, m.in. z Grzegorzem Turnauem, Grzegorzem Markowskim czy Wojciechem Waglewskim. Dope³nieniem kompilacji jest wykonana na ¿ywo macedoñska melodia z polskim tekstem – „Anna Joanna (Jovano, Jovanke)” z grup± Yugopolis.

Niespodziank± jest premierowy utwór „Bezb³êdny”, który zosta³ nagrany na specjalnie na to wydawnictwo. Piosenka utrzymana w rytmie bossa nova idealnie wpisuje siê w wakacyjny klimat.

Dorota Mi¶kiewicz talent i zami³owanie do muzyki odziedziczy³a w genach (ojciec Henryk Mi¶kiewicz s³ynny saksofonista). Swoj± artystyczn± drog± zaczê³a pod±¿aæ ju¿ jako studentka w klasie skrzypiec, jednak bardzo szybko zrozumia³a, ¿e jedyny instrument, jakiego potrzebuje, to jej w³asne struny g³osowe. Mimo to nie zmieni³a planów i jako skrzypaczka ukoñczy³a warszawsk± Akademiê Muzyczn±.

Ilo¶æ projektów, kolaboracji, sesji, koncertów, w jakie anga¿owa³a siê Dorota Mi¶kiewicz przez lata obecno¶ci na scenie jest niezliczona. Równie nieprzebrana jest ilo¶æ gatunków muzycznych, przez które podró¿owa³a. Zakotwiczona w jazzie, wyp³ywa³a jednak na szerokie wody eksperymentów – zarówno na te bardziej egzotyczne, jak i bli¿sze polskim brzegom. Wspó³pracowa³a i koncertowa³a z najwiêkszymi gwiazdami show-businessu.

Wyda³a solowe albumy: „Dorota Goes to Heaven – Zatrzymaj siê” w 2002 roku (nominacja do Fryderyka w kategorii jazz), „Pod rzêsami” w 2005 roku, „Caminho" w 2008 („Z³ota P³yta” w kategorii pop oraz dwie nominacje do Fryderyka), „Ale” w 2012 roku. Dyskografiê w 2013 roku zamyka projekt stworzony w kolaboracji z zespo³em Kwadrofonik „Lutos³awski, Tuwim. Piosenki nie tylko dla dzieci” („Z³ota P³yta”).



Dorota Mi¶kiewicz o albumie „Best Of”


„Mu¶niêcie pêdzlem”, to Jej najbardziej znany duet z Cesari± Evor±, ale wszystkie z duetów, w których uwielbia ¶piewaæ, s± jak mu¶niêcie pêdzlem. Ka¿dy ma inny kolor, bo ka¿dy Jej Go¶æ jest wyj±tkowy. Grzegorz Turnau, Grzegorz Markowski, Wojciech M³ynarski, Wojciech Waglewski i… Jerzy Wasowski! Filarami tej barwnej gamy s± Marek Napiórkowski, Micha³ Rusinek i Tomasz Ka³wak. Choæ sama mieni siê w szarej tonacji, Jej album „Best Of” jest najlepszym ¶wiadectwem tego, ¿e…

Dorota, gdyby¶ mia³a okre¶liæ siebie poprzez kolor, to na jak± tonacjê by¶ postawi³a?

Dorota: Uwielbiam wszystkie kolory, ale najbardziej lubiê szaro¶æ, bo zawiera wiele tonacji. Te szaro¶ci mog± mieæ ró¿ne odcienie, potrafi± siê np. lekko mieniæ fioletem, wiêc je¿eli mam wybraæ jeden, to stawiam na szary.Szarego

Szarego nie ma w têczy, a Twój album „Best Of” jest jak pe³na paleta barw! Zaczyna siê brawurowo, bo najja¶niej! Z jakim kolorem kojarzysz promuj±cy go utwór?

Dorota: Piosenka „Bezb³êdny” to kompozycja premierowa. Mo¿e siê kojarzyæ z kolorem ¿ó³tym, takim s³onecznym, wakacyjnym, lekkim, dlatego, ¿e jest ¿artobliwa. Powsta³a zupe³nie bez ¿adnego ci¶nienia, bez nadmiernego pochylania siê nad szczegó³ami, w ekspresowym tempie. Pamiêtam jak zostawi³am Marka Napiórkowskiego samego i powiedzia³am: "wychodzê, jakby¶ móg³ mi w tym czasie napisaæ jak±¶ weso³± piosenkê…" Wróci³am i ona ju¿ by³a! Micha³ Rusinek pisa³ tekst kiedy prawie wszystkie instrumenty by³y ju¿ zarejestrowane, a ja w³a¶nie podchodzi³am do mikrofonu. Mam wra¿enie, ¿e s³ychaæ w tej piosence to, co nam towarzyszy³o w trakcie nagrania, czyli po prostu zwyk³± rado¶æ.

Micha³ Rusinek nie pierwszy raz okaza³ Ci swoje wzglêdy…Tak,

Dorota: Tak, a uzna³am, ¿e – z racji czasu - musimy oprzeæ siê na ekipie sprawdzonej. Nazwijmy j± ekip± pomarañczow±, dlatego, ¿e taki odcieñ mia³a p³yta „Caminho”, przy której Micha³ Rusinek, pomóg³ mi w pisaniu tekstów. Sporo napisa³ sam, wyedytowa³ niektóre spo¶ród moich, kilka napisali¶my wspólnie. Do pomarañczowej ekipy nale¿± tak¿e Tomasz Ka³wak, aran¿er, producent oraz Marek Napiórkowski, który skomponowa³ muzykê nie tylko na Caminho, ale i na inne p³yty. Do bezb³êdnego teamu do³±czyli jeszcze Patryk Stachura na basie oraz Micha³ D±brówka na bêbnach. I to ju¿ naprawdê by³a mieszanka wybuchowa.

Bli¿ej Ci do osób ob³êdnie bezb³êdnych, czy bardziej roztrzepanych? Jest tu odrobina prawdy o Tobie?

Dorota: „Bezb³êdny” jest czyst± zabaw± s³owem. To bardzo zdystansowana piosenka. Wiadomo, ¿e nikt nie jest bezb³êdny, a je¿eli ju¿ kto¶ tak siê postrzega, to na pewno mê¿czy¼ni, nigdy nie kobiety (¶miech)

By³aby¶ w stanie pokochaæ bezb³êdnego mê¿czyznê?

Dorota: Je¿eli co¶ jest bezb³êdne, to jest po prostu nudne! Pamiêtam, jak kiedy¶ pisali¶my piosenkê, w której gitara by³a trochê za pó¼no w stosunku do pozosta³ych instrumentów. Niepoprawna, z b³êdem. Ale by³a tak piêknie zagrana, ¿e poprosi³am realizatora d¼wiêku, aby wyrówna³ tê partiê. I po wyrównaniu okaza³o siê, ¿e fraza przesta³a byæ piêkna. To, ¿e nie jeste¶my idealni, tacy pod linijkê, metronomiczni, procentuje tym, ¿e ¿ycie jest po prostu barwne.

.Utwór „Pod rzêsami” za spraw± Grzegorza Turnaua ma klimat krakowski, a kolor?

Dorota: Piosenka „Pod rzêsami” ma na pewno kolor niebieski, gdy¿ jest trochê niebiañska, opowiada o mi³o¶ci, która mo¿e byæ spe³niona tylko po po tamtej stronie nieba. Pamiêtam mój pierwszy telefon do Grzegorza Turnaua z pro¶b± o napisanie s³ów i za¶piewanie ze mn±, by³am nieprawdopodobnie przejêta! Jeszcze bardziej by³am przejêta, gdy oddzwoni³ z informacj±, ¿e to zrobi, bo spodoba³a mu siê muzyka Marka Napiórkowskiego i moje ¶piewanie! Od tej piosenki zaczê³a siê nasza znajomo¶æ, która trwa ju¿ tyle lat i nadal utrwala siê muzycznie - ja wystêpujê na p³ytach Grzegorza, a Grzegorz nadal bierze udzia³ w moich nagraniach.

„Um Pincelada” wpisuje siê w malarski sznyt „Best Of” bo znaczy mu¶niêcie pêdzlem. To Twój najs³ynniejszy duet. Jak dzi¶ wspominasz Cesariê Evorê?

Dorota: Bardzo mnie cieszy, ¿e na sk³adance „Best Of” znalaz³ siê równie¿ duet z Cesari± Evor±. To nagranie od dawna by³o niedostêpne na p³ytach, a ju¿ teraz jest! Uda³o mi siê za¶piewaæ z wielk± diw±, bosonog± pie¶niark± z Wysp Zielonego Przyl±dka, to przecie¿ historia zupe³nie niebywa³a, spotkanie dwóch kobiet z ró¿nych pokoleñ, ró¿nych kontynentów, ró¿nych tradycji i z ró¿nymi do¶wiadczeniami. Muzyka, niezale¿nie od statusu materialnego, od kultury, po prostu ³±czy! ¦piewa³y¶my z Cesari± kilka razy na koncertach. Pamiêtam jak zawsze wszystko by³o ¶wietnie zorganizowane. Nie mog³am siê nadziwiæ, jak to wszystko brzmia³o na scenie, jacy znakomici realizatorzy d¼wiêku dbali o nasz komfort. I nigdy nie zapomnê, kiedy ona, jak ju¿ wraca³y¶my z koncertu, ni st±d ni zow±d poca³owa³a mnie w rêkê. Zapamiêtam ten gest do koñca ¿ycia. Onie¶mieli³a mnie, bo ta ja powinnam j± by³a poca³owaæ. Wielkie prze¿ycie, piêkne wspomnienia. Jaki kolor mo¿e mieæ ta pie¶ñ? Z³oty. Kolor bardzo mocno na¶wietlonego piasku jakiej¶ wspania³ej pla¿y, bo mimo ¿e to nie s± najweselsze d¼wiêki, to jednak czuæ afrykañskie s³oñce. „Zmienia siê ¶wiat, a historia ma trwa” – minê³o ju¿ parê lat od nagrania tej piosenki, ¶wiat siê trochê zmienia, moja sytuacja te¿, ale moja historia nadal trwa! Wci±¿ ¶piewam, nagrywam kolejne p³yty i czasem ogl±dam siê wstecz, zw³aszcza przy okazji tej sk³adanki, na to, co siê zdarzy³o w moim ¿yciu, w tzw. miêdzyczasie. Ale patrzê te¿ w przód, na to, co jeszcze mam do zrobienia, widzê np mój nowy projekt z pianistami "Piano.pl", który uka¿e siê na jesieñ, wielkie przedsiêwziêcie, w kolorze czarno- bia³ym oczywi¶cie, jak klawisze fortepianu.

„Nucê, gwi¿d¿ê sobie” mieni siê te¿ Warszaw±… jak± barwê przypisa³aby¶ tym d¼wiêkom?

Dorota: Piosenka „Nucê, gwi¿d¿ê sobie” ma absolutnie kolor pomarañczowy, tak jak ca³a p³yta „Caminho”. Jest lekka, ³atwa i przyjemna. I o Warszawie. S³owa napisa³am razem z Micha³em Rusinkiem, muzykê z Markiem Napiórkowskim, aran¿acjê z Tomkiem Ka³wakiem, czyli wszystko w sprawdzonym zestawie. Czujê siê zwi±zana z Warszaw±, bo chocia¿ nie urodzi³am siê w stolicy, mieszkam w niej ca³e ¿ycie. W piosence, pojawia siê bandoneon, ale proszê nie mieæ ¿adnych ulicznych skojarzeñ z jakim¶ akordeonist± chodz±cym po podwórkach. W dodatku, jak to czêsto bywa, akordeonist±, który nie umie graæ, ale mimo wszystko to robi!. Przepraszam, ale ostatnio gra³ u mnie taki jeden i zdenerwowa³ mnie swoj± bezczelno¶ci±. W przypadku naszego bandeonu nie chodzi³o o warszawskie skojarzenie tego typu. Bardzo zdolny Jan Smoczyñski, u którego wtedy nagrywali¶my, powiedzia³, ¿e on by tutaj co¶ jeszcze dogra³. Wyj±³ bandoneon, dogra³ i piêknie siê wpisa³ w klimat. Najwa¿niejsze jednak, poza parti± gitary, która stanowi bazê ca³o¶ci, s± instrumenty perkusyjne, na których zagra³ brazylijski perkusista - Luiz Guello. To on nada³ ton temu utworowi, podobnie, jak w "Budziæ siê i zasypiaæ", który te¿ znalaz³ siê na sk³adance. W obu tych utworach na fortepianie zagra³ po mistrzowsku Marcin Wasilewski. Spotkanie oko w oko z Brazyli± by³o ciekawe, dotknêli¶my piêknie ko³ysz±cego siê pulsu i próbowali¶my do niego dorównaæ nasz puls. Wszyscy dopasowywali siê do instrumentów perkusyjnych!

Jak odcieñ ma wed³ug Ciebie relaks?

Dorota: Oczywi¶cie zielony! Je¿eli mogliby¶my siê przenie¶æ w przestrzeñ, gdzie nie ma czasu, jest to w³a¶nie przyroda. „Poza czasem”, to melodia, do której s³owa napisa³a Magda Czapiñska. Od razu nasuwa siê skojarzenie z legendarnym ju¿ le¿eniem pod grusz± na dowolnie wybranym boku – zreszt± tej samej autorki. Patrzenie na piêkno przyrody, s³uchanie jak piêknie ¶piewaj± ptaszki, to wszystko jest te¿ w tej piosence: „pole¿my pod jab³oni±, niech inni gdzie¶ tam goni±”. Ja dok³adnie to robiê. Kiedy mam ju¿ wszystkiego dosyæ, za du¿o my¶li w g³owie, kiedy jestem zmêczona, wyje¿d¿am pod Warszawê, zamykam siê w ma³ym domku, wyciszam telefon, z nikim nie rozmawiam i po prostu s³ucham jak trawa ro¶nie.

Grzegorz Markowski, to bardzo wyrazista postaæ! Jak uda³o Ci siê Go stonowaæ?

Dorota: Numer „Dwoje ró¿nych” musi mi siê kojarzyæ z kolorem srebrnym. Kolorem cudnego cadillaca, którym na nasze nagranie podjecha³ Grzegorz Markowski. Jego w³osy wspaniale powiewa³y, a ja jecha³am za nim i po prostu nie mog³am siê nadziwiæ, jak to wszystko ¶wietnie wygl±da. Bardzo siê cieszê, ¿e zgodzi³ siê za¶piewaæ ze mn± tê piosenkê, bo faktycznie, my jeste¶my tymi dwoje ró¿nych. On z rozwianymi w³osami, ja ze zwi±zanymi. On rockowy, bardzo ekspresyjny, ja raczej stonowana. On g³o¶ny, ja cicha. I tak jest w tej piosence – chcia³am, aby te kontrasty by³y zaakcentowane. Okaza³o siê, ¿e Grzegorz Markowski jest tak muzykaln± postaci±, ¿e nie by³ w stanie u¿yæ swojej rockowej mocy, tylko za¶piewa³ tak delikatnie jak muzyka tego wymaga³a. Te¿ fajnie, bo pokaza³ liryczn± stronê swojej natury. A ja bêdê wspominaæ nasze spotkanie, srebrnego cadillaca i kilka zdjêæ, które sobie przy okazji zrobili¶my. I to, ¿e by³ tak mi³y, ¿e w ogóle chcia³o mu siê w tym jego zagonionym ¶wiecie, maj±c przecie¿ tyle przeró¿nych propozycji, przyjechaæ i z córk± swojego kolegi nagraæ piosenkê w zupe³nie nie swojej stylistyce.

„Nieuniknione” pulsuje kolorami natury, nie ma jasnej energii. Dlaczego wybra³a¶ ten utwór?

Dorota: Na sk³adance „Best Of” znajduj± siê przewa¿nie piosenki najbardziej lubiane przez s³uchaczy. A ja chcia³am zamie¶ciæ tu te¿ takie, które mo¿e hitami siê nie sta³y, ale gramy je czêsto na koncertach i bardzo siê podobaj±, choæ nie maj± jasnej, pozytywnej energii, lecz trochê ciemniejsz±. I w³a¶nie taka jest kompozycja pt.: „Nieuniknione”. Wybieram dla niej kolor br±zowy, bo kojarzy mi siê z ziemi±. Najlepiej ¶piewa siê j± na bosaka. Jest trochê afrykañska, bardzo rytmiczna choæ nie najweselsza. Czujê, ¿e ona wrasta korzeniami w ziemiê!

Z ka¿dym dniem inaczej mienisz siê nastrojami, czy zawsze jeste¶ optymistk±?

Dorota: Ja jestem optymistk± i pesymistk± jednocze¶nie, wiêc te wszystkie kolory, które wymieni³am, przenikaj± siê we mnie. S± dni, kiedy jest mi po prostu ¼le i wchodzê w ten br±z, a nawet czerñ. Tam siê zag³êbiam i tam siê okopujê. Siedzê sobie w tych swoich okopach i czekam, a¿ mi przejdzie. Ale zawsze wiem, ¿e mi przejdzie! Czasem wystarczy przeczekaæ, czasem na si³ê trzeba przebiæ smutek rado¶ci±, to siê te¿ da zrobiæ, ale do tego trzeba wyj¶æ z okopów.

Z Wojtkiem Waglewskim, autorem tekstu „W komórce” wy¶piewali¶cie persyfla¿ na telefony komórkowe? Ale to tylko pierwsza warstwa farby, co kryje siê pod spodem?

Dorota: Piosenka „W komórce” mo¿e mieæ kolor telefonu komórkowego. Bia³y! Teraz s± modne bia³e telefony komórkowe. Kiedy Wojtek Waglewski us³ysza³ moj± pro¶bê o napisanie dla mnie tekstu, westchn±³: "tego siê w³a¶nie obawia³em! O czym to ma byæ, ja tworzê mêskie teksty, przecie¿ Ci nie napiszê o ow³osionych nogach?" Odpar³am: "napisz o czym chcesz, mo¿e o braku telefonu, skoro Ty go nie masz". By³am tak szczê¶liwa, ¿e w ogóle mnie nie odrzuci³ przy pierwszym podej¶ciu…. I byæ mo¿e mówi±c o tym braku telefonu jako¶ go zainspirowa³am, bo faktycznie napisa³ utwór „W komórce”. O tym jak mo¿emy byæ uwiêzieni w sieci. Czêsto w restauracji widzê jak ludzie, zamiast ze sob± rozmawiaæ, sprawdzaj± co siê dzieje na fejsie, zapatrzeni w ekran, ¿yj± w telefonach. Ta piosenka jest akurat o tym, ¿e mê¿czyzna chcia³by uwiêziæ kobietê, usidliæ j±, zamkn±æ w komórce, i ¿e nic dobrego z tego nie wyniknie. Dla obojga zreszt±. Ta dwuznaczno¶æ bardzo mi siê podoba. Komórka mo¿e oznaczaæ zamkniêcie pod kluczem, ale te¿ fakt uwiêzienia w sieci komórkowej. Nasze nagranie trwa³o bardzo krótko. Wojciech przyszed³, nagra³ trzy wersje, powiedzia³: wybierzcie sobie co¶ z tego i poszed³ do A ja pó¼niej próbowa³am siê do niego dograæ, tak to wygl±da³o. Choæ nagrywali¶my osobno, bardzo lubiê s³uchaæ szczególnie koñcówki tego utworu kiedy ma siê wra¿enie przekomarzania! Uda³o nam siê uzyskaæ taki efekt jakby¶my faktycznie stali obok siebie i trochê siê podpuszczali, bawili. Jest takie nagranie dwóch wspania³ych brazylijskich wykonawców Elis Reginy i Toma Jobima "Aguas de Marco", nie chcê siê do nich porównywaæ, bo to mistrzowie, ale nasze ¶piewanie pod koniec przypomina mi tamt± piosenkê. Ma to swój urok!

„So gia”, to pok³osie Twojego spotkania z Cesari±. Historia mocno zabarwiona emocjami…

Dorota: Owoc mojego duetu z Cesari± Evor±, jej najbardziej znana piosenka - Sodade, we w³oskiej wersji jêzykowej - So Gia. Tym razem w wykonaniu moim oraz Stefano Bollaniego. Pewnego razu napisa³ do mnie w³oski producent Alberto Zeppieri, ¿e wydaje we W³oszech p³yty z w³oskimi artystami, którzy ¶piewaj± piosenki z Wysp Zielonego Przyl±dka. Jako ¿e ja ¶piewa³am z Cesari±, to chocia¿ nie jestem W³oszk±, by³oby mi³o, gdybym siê zgodzi³a. Postawi³ jeden warunek - muszê za¶piewaæ z w³oskim artyst±. Wtedy wymy¶li³am Stefano Bollaniego, wielk± gwiazdê pianistyki jazzowej, nie tylko w³oskiej. Artysta ¶wiatowego formatu, niezwykle s³awny w ¶wiecie jazzowym, ni st±d ni zow±d, te¿ siê zgodzi³! Byæ mo¿e skojarzy³ moje nazwisko z nazwiskiem mojego brata Micha³a Mi¶kiewicza, obaj nagrywali dla tej samej wytwórni ECM. Mo¿e uzna³, ¿e mam dobre geny, bo nie do¶æ, ¿e zagra³, to jeszcze ze mn± za¶piewa³. Do tej pory ta piosenka funkcjonowa³a na ró¿nych sk³adankach tylko we W³oszech. Natomiast w Polsce pojawia siê pierwszy raz. Jaki ma kolor? Czerwony! W³ochy kojarz± mi siê z sercem, temperamentem.

Cenisz dojrza³ych Artystów, a Oni ceni± Ciebie. Wojciech M³ynarski zawsze kojarzy siê z dowcipem, jak± feeri± barw skrzy „Samba z kalendarza” jego autorstwa?

Dorota: Czerwony ju¿ by³, ¿ó³ty by³, pomarañczowy? Niech bêdzie jeszcze raz ¿ó³ty, bo piosenka jest niezwykle radosna, mimo tego ¿e jest o rozstaniu. Zas³uga w tym - z jednej strony - Marka Napiórkowskiego, który lubi pisaæ weso³e piosenki, z drugiej strony - Pana Wojciecha M³ynarskiego, który nawet kiedy pisze smutne piosenki, to one prawie zawsze maj± pozytywna I tak jest w tym przypadku. „Samba z kalendarza” to historia pewnej znajomo¶ci u³o¿ona miesi±cami, od poznania siê (grudzieñ, styczeñ), przez zakochanie (luty-lipec), do rozstania (od sierpnia wszystko zaczyna siê psuæ). Nasze pierwsze spotkanie Panem Wojciechem M³ynarskim odby³o siê dawno temu. On wtedy poprosi³ mnie, nastolatkê - zupe³nie niebywa³e - o napisanie muzyki do jego tekstu. „Kolêda wêdruj±cych” znalaz³a siê pó¼niej na mojej pierwszej p³ycie. By³am dumna i blada, ¿e mog³am dopisaæ muzykê do jego s³ów. Po latach, tym razem ja zg³osi³am siê do niego i poprosi³am o napisanie s³ów do ju¿ powsta³ej muzyki. Zasugerowa³, ¿eby mu przekazaæ melodiê najlepiej na… kasecie magnetofonowej. Mimo szczerych chêci, wys³ali¶my j± mailem w formacie mp3. Gdy przysz³am do jego domu, ¿eby pos³uchaæ ju¿ gotowego tekstu, w zdumieniu zobaczy³am, ¿e na jego biurku stoi jednak magnetofon, na który Pan Wojciech nagra³ sobie nasz± melodiê przyk³adaj±c go do g³o¶nika komputera… Podczas odtwarzania us³ysza³am najpierw g³o¶ny szum, a potem w tym szumie skrawki mojego g³osu i gitary Marka. Pomy¶la³am: jak on mo¿e cokolwiek us³yszeæ na tym nagraniu?! Okazuje siê, ¿e wychwyci³ doskonale wszystko! To, co napisa³, od razu mi zinterpretowa³, czyli za¶piewa³ mi tê piosenkê, a jak wszyscy wiemy, Pan Wojciech jest ¶wietnym interpretatorem. Uwa¿am, ¿e jest znakomitym wokalist±, wiêc kiedy go us³ysza³am, to jedyne o co mog³am poprosiæ, to ¿eby za¶piewa³ jeszcze raz, mo¿e mi siê choæ trochê utrwali. Pan Wojciech po prostu wyra¿a to, co jest w tek¶cie. On ¶piewa s³owem.

Tato saksofonista, brat perkusista, Ty wybra³a¶ smyki, a w „Sambie…” na tr±bce. Nie brakuje Ci brzmienia skrzypiec?

Dorota: W „Sambie z kalendarza” udajê grê na tr±bce, nawet z efektem „wah-wah”. Ca³a p³yta „Ale”, z której ta piosenka pochodzi jest pe³na przeró¿nych d¼wiêków, dziwnych odg³osów. Takie by³o nasze za³o¿enie. W innych piosenkach s³ychaæ np.: stukanie landrynkami, granie na kanapie, granie na skrzypcach - ale nie tylko melodii, równie¿ granie rytmów na pudle skrzypiec. Po zakoñczeniu studiów w Akademii Muzycznej w Warszawie, skrzypce rzadziej mi siê przydaj±, ale zdarza mi siê braæ je do rêki.

Jerzy Wasowski nosi³ siê szalenie elegancko, w jakich kolorach postrzegasz tê piosenkê?

Dorota: „Lubiê byæ szczê¶liwa” musi mieæ kolor sepii, jak stare na chwilê, jak duet z Panem Jerzym Wasowskim z p³yty „Wasowski odnaleziony”. Grzegorz Wasowski faktycznie odnalaz³ nagrania domowe Pana Jerzego na dnie szuflady. Zaniós³ Krzysztofowi Herdzinowi i powiedzia³: dopisz do tego orkiestrê. I Krzysztof dopisa³. Co wiêcej, uda³o siê tê orkiestrê równie¿ dograæ! A to jest naprawdê niez³y wyczyn, dlatego ¿e te nagrania s± bardzo ró¿ne! Nagle na przyk³ad zmienia siê wysoko¶æ d¼wiêku, bo kaseta przele¿a³a za d³ugo. Zmienia siê równie¿ tempo, przecie¿ Pan Jerzy gra³ po prostu dla siebie i dla przysz³ych wykonawców, ¿eby im pokazaæ jak to ma brzmieæ. Gra³ tak, jak mu serce podpowiedzia³o, a ca³a orkiestra musia³a siê do niego dostroiæ i dorównaæ. Do tego trzeba by³o wycinaæ ze ¶rodka ca³e frazy, które mia³am za¶piewaæ, w tym równie¿ pianino, na którym gra³ Pan Wasowski! Czym zast±piæ to pianino, kiedy ono nagle znika? Szukanie w internecie jaki¶ próbek pianin o podobnym brzmieniu, odszumianie starych nagrañ - to by³o naprawdê karko³omne przedsiêwziêcie, które jakim¶ cudem siê uda³o. Je¿eli mowa o marzeniach, to ja bym raczej na takie marzenie sama nie wpad³a! Wymarzyæ sobie, ¿e za¶piewam kiedy¶ z Panem Jerzym Wasowskim?! To po prostu by³oby niemo¿liwe...

Kabaret Starszych Panów by³ jedyny w swoim rodzaju, co Ciê w twórczo¶ci duetu Wasowski-Przybora najbardziej urzeka³o?

Dorota: Kabaret Starszych Panów to klasyka. Uwielbiam absolutnie. Pani Kaliny Jêdrusik nie da siê na¶ladowaæ w ¿aden sposób. Muzyka i s³owa tak cudnie wspó³gra³y, to by³a koronkowa robota! Zachwycam siê dystansem do ¿ycia, który mia³ Pan Jeremi Przybora, muzyk± Jerzego Wasowskiego, tam ka¿da nuta wa¿y, wszelkie zmiany sprawiaj±, ¿e piosenka traci. Jego nuty podobno by³y zawsze piêknie napisane, mo¿na powiedzieæ, wykaligrafowane. To jest ¶wiat, który ju¿ odchodzi. Teraz mamy sms-y, zapominamy o interpunkcji, nie piszemy polskich znaków, nasza wypowied¼ skraca siê coraz bardziej i upraszcza, a tam, my¶l by³a pe³na, piêkna i elegancka.

„Anna Joanna” to utwór zupe³nie nie w Twojej stylistyce. Z Brazylii zabierasz s³uchaczy na Ba³kany. W jak± kolorystykê zanurzasz siê ¶piewaj±c tê piosenkê?

Dorota: Jak to siê sta³o, ¿e ja nagle za¶piewa³am piosenkê ba³kañsk±? Ja, która w ogóle siê t± muzyk± - przyznam szczerze - nie interesowa³am. Raczej fascynowa³a mnie muzyka brazylijska, czy jazzowa. A tu nagle Ba³kany, dziwne metrum, wszystko jakby p³ywaj±ce, zupe³nie inne melodie. Przy okazji pewnego Trójkowego wyjazdu narciarskiego, dziennikarz Grzegorz Brzozowicz zobaczy³ mnie razem na scenie z Marcinem Wyrostkiem podczas wieczornego jamu, wtedy natychmiast z³o¿y³ nam propozycjê nagrania piosenki "Jovano, Jovanke". Marcin j± zna³, od razu mi zagra³, a ja powiedzia³am: "dobrze, nagram tê piosenkê, ale spróbujmy dopisaæ do niej polskie s³owa". Moje pierwsze skojarzenie powêdrowa³o do Bogdana Loebla, z którym znamy siê od mojej pierwszej p³yty w ¿yciu, nagranej w latach 90. z W³odzimierzem Nahornym. To by³y „Kolêdy na ca³y rok”. Kolêdy, które napisa³ w³a¶nie W³odzimierz Nahorny do s³ów Bogdana Loebla. Tam ju¿ spostrzeg³am, ¿e Pan Bogdan potrafi pisaæ prostym jêzykiem o rzeczach wa¿nych i sprawiæ, ¿e s³owa maj± delikatnie ludowy charakter, a tego w³a¶nie by³o mi trzeba. Piosenkê „Anna Joanna” gramy na koncertach prawie zawsze i zawsze bardzo siê podoba. Dlatego postanowi³am, ¿e na p³ycie „Best Of” zamiast z Marcinem Wyrostkiem, umieszczê wersjê zagran± live z zespo³em Kameleon. Uwielbiam ¿ycie koncertowe. Uwielbiam byæ na scenie. Uzna³am, ¿e jeden taki utwór, po prostu z koncertu, ze sceny, mo¿e nie perfekcyjny, ale za to bardziej ekspresyjny, przyda siê na p³ycie. Kolor tego ¿ywio³u musi mieæ dramatyczn± mêtno¶æ ciemnej wody, bo Anna Joanna stoj±c nad brzegiem wody, nie wie co zrobi ze swoim ¿yciem, "ona wci±¿ nad wod± stoi, my¶li swych siê boi", toñ tej wody musi byæ ciemna.

„Best Of” to najlepsze z najlepszych, od szarych do jaskrawych, od do g³êbokich, niektóre wcze¶niej niepublikowane utwory. Podsumowuj±c, artystycznie to ca³a Ty?

Dorota: P³yta „Best Of” jest dla mnie czym¶ bardzo mi³ym. Podsumowaniem pewnego etapu ¿ycia, tego co ju¿ siê wydarzy³o. Oczywi¶cie niepe³nym, bo nie znalaz³y siê tu piosenki dzieciêce Lutos³awskiego i Tuwima nagrane z zespo³em Kwadrofonik, nie znalaz³a siê moja pierwsza p³yta „Dorota Goes to Heaven - Zatrzymaj siê”, nie ma piosenek "Magda, proszê" i "Mój wilku", do których powsta³y teledyski, ale znalaz³o siê sporo wa¿nych dla mnie utworów. Przede wszystkim duety, uwielbiam je nagrywaæ. Piosenki, które pozwoli³y mi zaistnieæ na antenie radiowej. Równie¿ te, które sprawdzaj± siê na koncertach. Utwory, które nie znalaz³y siê na moich p³ytach, a znalaz³y siê na p³ytach innych. Na „Yugopolis 2”, „Wasowski odnaleziony”, na w³oskich sk³adankach. Jest tu piosenka premierowa i to te¿ mnie bardzo cieszy, bo by³a pretekstem ¿eby jeszcze sobie co¶ nowego nagraæ. Gdy przygl±dam siê tym wszystkim utworom, stwierdzam, ¿e moje inspiracje s± g³ównie brazylijskie, bo i p³yta „Caminho”, i p³yta „Ale” pobrzmiewaj± w ten sposób. Na kr±¿ku „Pod rzêsami” jeszcze tego nie ma, choæ w piosence „Nieuniknione”, przez chwilê s³ychaæ Brazyliê… Zauwa¿am te¿ echa zainteresowañ przesz³o¶ci±, czyli piosenk±, nazwijmy j±, oldschoolow±, Kabaretem Starszych Panów. Jako przyprawy doda³am Ba³kany (mimo ¿e nie s± moj± g³ówn± inspiracj±) i Afrykê - to za spraw± Cesarii. "Best of" na pewno mieni siê kolorami. Cieszy mnie, ¿e taka sk³adanka ujrza³a ¶wiat³o dzienne, chocia¿ nie ukrywam, ¿e czujê siê trochê skrêpowana, bo wydaje mi siê, ¿e kompilacje tego typu powinno siê wydawaæ w nieco starszym wieku… Kiedy robi³am opis do p³yty i u¶wiadomi³am sobie kto gra w ka¿dym z utworów, postanowi³am, ¿e u mnie nie mo¿e to wygl±daæ jak na pierwszej lepszej z brzegu sk³adance, gdzie widniej± tylko tytu³y utworów i tyle. Ci muzycy, to s± tuzy! Jak mogê nie napisaæ, ¿e zagra³ Marcin Wasilewski, Krzysztof Herdzin, czy Marek Napiórkowski? Albo ci wszyscy instrumentali¶ci od Cesarii Evory, czy w³oscy muzycy? Jak mog³abym nie wymieniæ Micha³a D±brówki, Roberta Lutego, Roberta Kubiszyna, Cezarego Konrada, Bogdana Kondrackiego, czy Paw³a "Bzima" Zareckiego? Oni musieli siê znale¼æ w opisach! Dlatego zalet± posiadania p³yty w postaci no¶nika CD, a nie tylko pobranie go z sieci, jest to, ¿e w ksi±¿eczce albumu znajdziecie sporo informacji. Choæ w Internecie te¿ bardzo go polecam, a jako ambasadorka Legalnej Kultury dodam, ¿e z legalnych ¼róde³ oczywi¶cie… Wracaj±c do muzyki - bo nie czytanie opisów jest najwa¿niejsze - mam nadziejê, ¿e odbiorcy s³uchaj±cemu moich piosenek z albumu „Best Of” co¶ w duszy zagra i dziêki temu zamknie oczy i wyobrazi sobie co tylko bêdzie chcia³ - we wszystkich kolorach têczy…

Rozmawia³a: Anita Banita Bartosik


(Basia Popio³ek-Sony Music PL)



 
Pokrewne linki
· Wiêcej o Info
· Napisane przez agizaj


Najczê¶ciej czytany artyku³ o Info:
Beyoncé Knowles pozwana o plagiat


Oceny artyku³u
Wynik g³osowania: 4.02
G³osów: 341


Po¶wiêæ chwilê i oceñ ten artyku³:

Wy¶mienity
Bardzo dobry
Dobry
Przyzwoity
Z³y



Opcje

 Strona gotowa do druku  Strona gotowa do druku

 Wy¶lij ten artyku³ do znajomych  Wy¶lij ten artyku³ do znajomych


  
Komentarze s± w³asno¶ci± ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialno¶ci za ich tre¶æ.
W³a¶ciel Zbyszek ZbiKo Kowalczyk ˆ (C)+(P) Wszelkie prawa zastrze¿one
kom. 506-504-359 e-mail: zbyszek.kronikarz@gmail.com
www.muzyczneabc.pl - Biblioteka Zbyszka, P³ytoteka Zbyszka, info z kraju i ze ¶wiata
*