„Prawie go złapali…w Nowym Jorku. Gdyby się tak stało nigdy byśmy o nim nie usłyszeli”- powiedział Lewis.

Sam Sinatra, który zmarł w 1998 roku, zawsze zaprzeczał swoim związkom z przestępczością zorganizowaną.

Jednakże FBI ujawnionych akt FBI wynika, że przyjaźnił się ze znanym chicagowskim szefem mafii Samem Giancaną.

Dokumenty sugerują również, że piosenkarz kontaktował się z innym gangsterem Lucky’m Luciano podczas podróży na Kubę w 1947 roku. Na początku artystycznej drogi Sinatrę miał także wspierać cieszący się złą sławą Willie Moretti.

Autorzy biografii Sinatry cytują podane przez Lewisa okoliczności niedoszłego zatrzymania piosenkarza. Miało się to wydarzyć podczas przechodzenia przez odprawę na lotnisku. W bagażu podręcznym Sinatra miał przewozić ok. 3,5 miliona dolarów. Jeden z urzędników zapowiedział dokładne przeszukanie bagażu, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie.

Z fragmentów książki o Sinatrze, które opublikował magazyn Vanity Fair, wynika jednak, że Jerry Lewis nie był świadkiem tego wydarzenia, a jedynie o nim słyszał.

Uważa się, że to życiorys Sinatry był inspiracją dla postaci Johnny’ego Fontaine’a w filmie „ Ojciec chrzestny”. Chodzi o filmowego początkującego piosenkarza, który używa kontaktów z mafią, by przyspieszyć swoją karierę.

(BBC Polska)